Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BRW Stal Mielec wygrywa na inaugurację sezonu

Tomasz Leyko
Adam Babicz (biała koszulka) zdobył najwięcej bramek dla Stali w meczu z Nielbą.
Adam Babicz (biała koszulka) zdobył najwięcej bramek dla Stali w meczu z Nielbą.
Fantastycznie rozpoczęli sezon szczypiorniści BRW Stali. Mielczanie pokonali we własnej hali Nielbę Wągrowiec 35-25 w pierwszym meczu PGNiG Superligi.

BRW Stal MIELEC - NIELBA WĄGROWIEC 35-25 (19-11)

BRW Stal MIELEC - NIELBA WĄGROWIEC 35-25 (19-11)

Stal: Lipka, Wolański - Babicz 7, Sobut 6, Albin 5, Basiak 5, Janyst 5, Kubisztal 2, Wilk 2, Chodara 2, Gawęcki 1, Krzysztofik.

Nielba: Kubiszewski, Konczewski - Przysiek 5, Przybylski 4, Białaszek 4, Gierak 2, Świerad 2, Tórz 2, Sadowski 2, Płócienniczak 2, Krajewski 1, Ciok 1, Shychkov, Witkowski.

Sędziowali: Sławomir Kołodziej i Kamil Dąbrowski (Kielce) KARY 8 i 10 minut CZERWONE KARTKI: Janyst (27-brutalny faul) - Shyckov (26-brutalny faul)

Do 7. minuty pojedynek był wyrównany. Wtedy zanotowaliśmy ostatni remis (3-3). Stal wykorzystała grę w przewadze odskakując na dwa trafienia (5-3, 6-4). Po kwadransie gry rządziła już Stal. Znakomite rzuty Basiaka i trzy trafienia z rzędu Janysta dały miejscowym prowadzenie 13-7.

Goście dobrze wiedzieli, że Stal gry szybko z kontry, byli przygotowani na taką właśnię taktykę, ale w praktyce nie byli w stanie powstrzymać szybkich akcji gospodarzy, które niekiedy zaczynały się długim wyrzutem bramkarza.

Marek Kubiszewski też nie miał w I połowie farta. Zmienił Adrian Konczewski, ale i ta zmiana niewiele dała. Kluczowe dla losów meczu były wydarzenia z końcówki I połowy. Najpierw za faul na Chodarze z boiska wyleciał niezwykle aktywny skrzydłowy gości Shyckov. Za 90 sekund w ferworze walki Janyst trafił rywala w twarz i też został odesłany na trybuny. Straty wydawały się wyrównane, choć z gości zupełnie uszło powietrze, a w Stali wszyscy zmiennicy wnieśli coś pozytywnego do gry. Mielczanie mogli prowadzić przed przerwą różnicą 10 goli, ale Grzegorz Sobut trochę pospieszył się z rzutem.

Tylko początek II połowy dawał nadzieję zespołowi z Wągrowca. W 38. minucie gdy na dwie minuty odesłany został Dariusz Kubisztal było 25-18 (trzy gole Przybylskiego). Wystarczyły trzy akcje, które odebrały przyjezdnym ochotę do walki. Najpierw Paweł Wilk, który udanie zastąpił Janysta wykończył kontrę, za chwilę Wolański odbił karnego egzekwowanego przez Świerada i w końcu Adam Babicz posłał "szczura", przy którym Kubiszewski nie miał nic do powiedzenia.

Zastępujący Edwarda Kozińskiego Paweł Galus wziął czas 12 minut przed końcem, przy stanie 30-21. Po wznowieniu gry piłkę przejęli mielczanie a Adam Babicz ponownie rzucił niemniej efektowną bramkę. Później emocje na trybunach dotyczyły już rozmiarów wygranej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24