- Asseco od kilku lat wspiera rzeszowskich siatkarzy, a Pan wiernie im kibicuje. Dlaczego dopiero niedawno zapadła decyzja o wejściu firmy w nazwę drużyny i zostaniu jej sponsorem strategicznym?
- Są dwie główne przyczyny. Pierwsza wynika z wielkości firmy, którą reprezentowałem poprzednio i z jej obecnego potencjału. Druga związana jest z tym, że moje marzenia, dotyczące połączenia wysiłków środowiska przedsiębiorców dla przedsięwzięć prawdziwie promujących nasz region okazały się iluzją.
Warto przypomnieć, że jeszcze trzy lata temu nasza firma miała około 120 mln zł sprzedaży i 13 mln zysku netto, zaś dzisiejsze Asseco, to grupa, która ma szansę osiągnąć ponad 1 mld zł sprzedaży i ponad 100 mln zysku netto. Duże znaczenie w podjęciu przeze mnie decyzji o znaczącym zwiększeniu udziału w budowie mocnej drużyny siatkówki w Rzeszowie miał fakt, iż moim partnerem biznesowym w nowym Asseco Poland stał się pan R. Krauze - wielki sympatyk i promotor polskiego sportu.
- Pomysł na budowę mocnej drużyny zrodził się już kilka lat temu...
- Marzyłem, że inicjatywa dawnego Comp'u Rzeszów, który przeznaczył znaczące środki na budowę drużyny siatkarskiej, zmotywuje moich kolegów i wspólnie zbudujemy drużynę, która będzie walczyła o najwyższe zaszczyty. Niestety, obok Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego i jeszcze kilku firm, nasza inicjatywa spotkała się z obojętnością. Stanęliśmy przed dylematem: albo wycofać się, albo wspólnie z Rzeszowskim Zakładem Energetycznym podjąć próbę doprowadzenia naszych siatkarzy na szczyty. Wybraliśmy to drugie. Wciąż mamy nadzieję, że przyłączą się do nas inni przedsiębiorcy z Podkarpacia oraz władze miasta i województwa. Chcemy zbudować nie tylko pierwszą drużynę. Stworzymy system szkolenia młodzieży i mam nadzieję, w niedalekiej przyszłości, wspólnie z miastem i samorządem, Szkołę Mistrzostwa Sportowego.
- Co Pan miał na myśli mówiąc, że Resovia zasłużyła na Asseco, a Asseco na Resovię?
- Nasza drużyna pomimo niewielkiego budżetu, dzięki profesjonalizmowi trenera, kierownictwa i ciężkiej pracy oraz ambicji siatkarzy udowadnia, że nie przyniesie wstydu marce Asseco. Z kolei sukcesy Asseco, zarówno w Polsce jak i na arenie międzynarodowej, powinny podziałać mobilizująco na naszą drużynę.
- O ile będzie bogatsza Asseco Resovia od Resovii SSA?
- Liczymy, że dzięki naszej inicjatywie, budżet klubu wzrośnie dwukrotnie. Podkreślam jednak, że bez dalszego zaangażowania Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego i wszystkich moich kolegów, sympatyków, siatkarzy prawdziwe sukcesy nie będą możliwe.
Pragnę podziękować wszystkim, którzy sprawili, że wyprowadziliśmy naszą siatkówkę z niebytu. Szczególnie dziękuję przedstawicielom mediów, którzy byli z nami również, gdy przegrywaliśmy. Dziękuję Załodze, Związkom Zawodowym i Zarządowi Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego. Bez Was nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym obecnie jesteśmy. Proszę wytrwajcie z nami.
- Czy coś się zmieniło we władzach klubu?
- W związku z tym, iż reprezentuję największą polską i jedną z największych w Europie Środkowo - Wschodniej firm informatycznych, zrezygnowałem z funkcji Przewodniczącego Rady Nadzorczej klubu. Pozostaję jednak członkiem Rady i będę miał znaczący wpływ na wszystkie strategiczne decyzje. Na przewodniczącego Rady powołaliśmy Zygmunta Bombę, od początku zaangażowanego w budowę drużyny.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"