Burzą garaże przed oknami marszałka

- Są stare, zniszczone, po prostu paskudne. Szpecą centrum miasta i dlatego najwyższy czas je zburzyć. Jak najszybciej! - mówi Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

Zespół 22 garaży stoi przy wewnętrznej drodze, za Urzędem Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego. Został wybudowany kilkadziesiąt lat temu, kiedy budynek urzędu służył jeszcze jako internat dzisiejszego Zespołu Szkół nr 1. Część pomieszczeń była zaadaptowana na prywatne mieszkania, których lokatorzy trzymali w garażach samochody. 13 garaży to własność miasta, które rozpoczęło już roboty rozbiórkowe. Niestety 9 pozostałych to własność prywatna, a w tej sytuacji nie można ich zburzyć, nawet, gdy tak chce prezydent miasta.

Dlatego urzędnicy negocjują z właścicielami nieruchomości ich wykup, ale na razie do porozumienia jest bardzo daleko.

- Zaoferowaliśmy każdemu z tych ludzi po 35 tysięcy złotych za garaż. Niestety nie chcą przystać na naszą propozycję. Domagają się po 50 tysięcy złotych, co z kolei według nas jest kwota nie do przyjęcia. Garaże są stare i zniszczone, przedstawiają znacznie niższą wartość - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

W ratuszu zapewniają, że negocjacje będą prowadzone do skutku. Urzędnikom bardzo zależy na wyburzeniu garaży, bo w ich miejscu w przyszłości chcą zbudować nowy biurowiec Urzędu Miasta Rzeszowa. Wcześniej fragment działki uporządkowano poprzez wyburzenie starego budynku warsztatów szkolnych.

Nowy biurowiec ma zmieścić pod jednym dachem wszystkie wydziały urzędu miasta, które w tej chwili są rozsiane po całym mieście. Część pieniędzy na jego budowę władze Rzeszowa chcą uzyskać ze sprzedaży lub wynajmu nieruchomości w centrum. Liczą, że pozostałą sumę uda się zdobyć jako dotację z Unii Europejskiej w rozdaniu na lata 2014-2020.