Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBŚ zatrzymało właściciela sklepów z dopalaczami w Rzeszowie. Handlował mimo zakazu (film)

Małgorzata Motor, KWP
Archiwum podkarpckiej policji
Właściciela dwóch rzeszowskich sklepów z dopalaczami zatrzymali policjanci CBŚ. Handlował mimo zakazu.

- Poprzez swoją znajomą, mimo zakazu handlu dopalaczami, pokątnie handlował "produktami kolekcjonerskimi" - informuje Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.

Jak podaje, informacje o tym, że w Rzeszowie rozprowadzane są dopalacze, skrupulatnie weryfikowali policjanci Centralnego Biura Śledczego. Sprawdzając rozmaite sygnały ustalili, że w Rzeszowie rezyduje kobieta, u której można kupić niedozwolone substancje. Policjanci potwierdzili, że po telefonicznym uzgodnieniu dochodzi do transakcji, najczęściej w pobliżu bloku, w którym kobieta wynajmuje mieszkanie.

- Kilka dni temu policjanci zatrzymali kobietę, dokładnie w momencie, w którym sprzedawała klientowi dopalacze. 23-letnia Beata K. miała w mieszkaniu na jednym z rzeszowskich osiedli niemal tysiąc opakowań rożnych "produktów kolekcjonerskich", między innymi dopalacze zawierające substancje będące środkami zabronionymi ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Policjanci zabezpieczyli te produkty - informuje Paweł Międlar.

Jak dodaje, 23-letnią kobietę zaopatrywał w "towar" 30-letni mieszkaniec Beska, właściciel dwóch rzeszowskich sklepów z dopalaczami. Po ich zamknięciu w październiku br. postanowił pokątnie kontynuować sprzedaż, namówił do tego Beatę K., która zorganizowała handel w Rzeszowie. Wykorzystali listę stałych klientów (dysponowali taką), wysłali do nich sms-y z informacją, że ciągle mogą kupować dopalacze, podali kontaktowy numer telefonu. Odbierała go Beata K., przyjmowała zamówienia i sprzedawała środki. Cena za opakowanie oscylowała wokół 20 złotych.

- Dzień po zatrzymaniu Beaty K. policjanci z Grupy Realizacyjnej CBŚ weszli do mieszkania w Besku. Zatrzymali 30-letniego Oktawiusza F. Zabezpieczyli u niego kilkaset opakowań dopalaczy, zabezpieczyli też krzew konopi. Oktawiusz F. próbował wyrzucić go zorientowawszy się, że do mieszkania wkraczają policjanci - podaje rzecznik podkarpackiej policji.

- Trwa śledztwo w tej sprawie, nadzoruje je Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie. Policjanci sprawdzają skalę procederu. Zatrzymani usłyszeli zarzuty - Oktawiusz F. wprowadzania do obrotu znacznej ilości środków odurzających, nielegalnego posiadania środków odurzających i nielegalnej uprawy konopi; Beata K. udzielania środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i nielegalnego ich posiadania. Oktawiuszowi F. grozi kara do 8, a Beacie K. do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec obojga dozór Policji i poręczenie majątkowe - dodaje Paweł Międlar.

Film KWP w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24