Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cellfast Wilki Krosno wygrywają, ale mogą jeszcze więcej! Niecodzienny defekt w motocyklu zawodnika krośnieńskiej drużyny

Marek Bluj
Marek Bluj
Cellfast Wilki Krosno wygrały trzy mecze z rzędu
Cellfast Wilki Krosno wygrały trzy mecze z rzędu Wilki Krosno
Żużlowcy Cellfast Wilków Krosno po zwycięstwach nad Abramczyk Polonią Bydgoszcz i Orłem Łódź wysforowali się na czoło 1-ligowej tabeli. Kibice nie mogą się już doczekać, kiedy będą mogli na żywo oglądać swoją drużynę. Gdyby nie covidowe obostrzenia krośnieński stadion pękałby w szwach.

- Zapewne mało kto zakładał, że Krosno może znaleźć się na czele tabeli 1 ligi. Nieważne, że nie wszystkie drużyny mają jednakową liczbę rozegranych meczów. Tabela, to tabela. Jesteśmy w samym czubie nie po jednej, ale po czterech kolejkach. Gdyby ktoś przed weekendem powiedział, że takie mogą być wyniki spotkań z Bydgoszczą i Łodzią, bralibyśmy je w ciemno - komentuje Grzegorz Leśniak, prezes krośnieńskiego klubu.

Zawodnicy, trenerzy, szefowie i sponsorzy klubu mówili o marzeniach, o dwóch wygranych.

Dużo nerwów i sporo emocji

- Stało się tak, jak chcieliśmy, bo tego nie można zaplanować. Wykonaliśmy cel, ale tylko wąskie grono osób wie, ile to kosztowało nas nerwów i emocji. Myślę tutaj o okolicznościach rozgrywania meczów w mocno niepewnej pogodzie. Na godzinę przed spotkaniem z Polonią spadł deszcz zmieniając całkowicie nawierzchnię toru, a na półtorej godziny przez pojedynkiem z Orłem padał deszcz z gradem. Znów wszystko się pozmieniało. Udało się jednak odjechać oba mecze. Zdobyte punkty, które trzeba było wyszarpać w każdym biegu, dają nam dobrą pozycję wyjściową, wprowadzają większy spokój przed dalszą rywalizacją i potwierdzają, że wybraliśmy słuszną koncepcję.

Po meczu z Orłem w krośnieńskim teamie odbyła się długa „wojenna narada”. Dyskutowano, wyciągano wnioski, co zrobić, aby było jeszcze lepiej?...

Tajemnicza usterka

- Dokonaliśmy analizy występów każdego zawodnika. W drużynie tkwi bardzo duży potencjał. Cieszy, że odblokował się Mateusz Szczepaniak, który potrzebował spokoju, wjechania się w tor. Uciekły punkty Vaclavovi Milikowi. Czech miał defekt na starcie i wykluczenie, gdyby nie te okoliczności zgromadziłby ponad 10 punktów i wynik meczu byłby lepszy. Patryk Wojdyło zanotował niecodzienny, niewykryty defekt. W jego motocyklu znajdował się przerwany przewód paliwowy, uciekał metanol i silnik nie miał należytej mocy. Usterka ta została wykryta dopiero w końcówce spotkania - informuje nas prezes Leśniak.

Juniorzy mają maturę

Jego zdaniem potencjał wilczej watahy daje nadzieję, że w każdym meczu powinno być lepiej. Bardzo ważną rolę do odegrania mają juniorzy. - Kwestią czasu pozostaje, kiedy nasi juniorzy wejdą na wyższy poziom. Zaczyna zdobywać punkty po walce na dystansie Bartosz Curzytek. Aleks Rydlewski nie potrafi jeszcze odblokować się psychicznie. Na treningach jest zupełnie nieźle, ale bardzo się denerwuje na meczu. Dysponuje on lepszym od Curzytka momentem startowym, ale przed i podczas meczu spala się psychicznie. Przed nim matura, stąd dodatkowy stres, podobnie jak u Jakuba Janika, który też zdaje maturę. Matura w Toruniu, a treningi i zawody w Krośnie, to nie ułatwiało im życia, jazdy i nauki - podkreśla szef beniaminka.

Derby z kibicami
Wilki po wzmocnieniach to całkiem inna drużyna. Wygrały trzy mecze z rzędu. Kibice chcą oglądać ich na żywo. Będzie to możliwe po 15 maja. Mecze z Polonią i Orłem wielu oglądało przez ogrodzenie stadionu. - Otrzymujemy od kibiców ogromne wsparcie. Dzwonią, pytają o karnety, które można kupić w klubie. Derby z Unią Tarnów w niedzielę, 23 maja pojedziemy przy 25-procentowej frekwencji kibiców na trybunach. Cieszymy się, że wrócą i będą dopingować nasz zespół. Mówi się, że na przełomie maja i czerwca ma nastąpić dalsze łagodzenie obostrzeń. Nie planujemy sprzedaży biletów. Warunkiem wejścia na mecz będzie karnet - kończy Grzegorz Leśniak.

Cała piąta kolejka, w tym planowany na 9 maja mecz Wilków z Wybrzeżem Gdańsk, została przełożona termin rezerwowy - 11-14 czerwca.
W zaległym meczu trzeciej rundy eWinner 1 Ligi Aforti Start Gniezno pokonał na własnym torze Zdunek Wybrzeże Gdańsk 50:39. Komplet punktów zdobył dla gospodarzy Oskar Fajfer; najwięcej dla gości - 11 oczek - wywalczył Wiktor Kułakow.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24