Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny ciepła od października idą w górę. Rzeszowskie spółdzielnie protestują i piszą list do prezydenta Ferenca

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Podwyżka od 1 października wyniesie 12,2 procent.
Podwyżka od 1 października wyniesie 12,2 procent. Bartosz Gubernat
Rzeszowskie spółdzielnie mieszkaniowe protestują przeciwko kolejnej podwyżce cen ciepła w mieście. I piszą w tej sprawie list do prezydenta Tadeusza Ferenca, w którym proszą go o interwencję.

Protest przeciwko podwyżce przysłało do ratusza „Porozumienie Spółdzielni Mieszkaniowych”, zrzeszające największe spółdzielnie w mieście. Ich prezesi wskazują, że podwyżka cen ciepła, jaka nastąpi od początku października, będzie już trzecią w tym roku.

- W tej sprawie prosiliśmy o interwencję już w lipcu, mimo to od 1 wrzenia nastąpił wzrost cen za dostarczone ciepło. A bezpośrednio po nim spółdzielnie otrzymały informacje o kolejnej podwyżce, która zacznie obowiązywać od 1 października

– mówi Adam Węgrzyn, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Projektant w Rzeszowie.

Przedstawiciele porozumienia zwracają uwagę, że dla mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych każda podwyżka opłat za ciepło wiąże się z dodatkowymi kosztami.

– To konieczność dodatkowego odczytu liczników, rozliczenia ciepła dostarczonego do lokali oraz zawiadomienia mieszkańców o wzroście opłat niezależnych od zarządcy, co skutkuje powstaniem dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem lokali, a w konsekwencji prowadzi do zwiększenia opłat związanych z utrzymaniem zasobów mieszkaniowych

- tłumaczą prezesi spółdzielni.

I zwracają uwagę, że w wyniku epidemii wiele osób straciło pracę albo część zarobków, co skutkuje problemami finansowymi mieszkańców miasta. Wielu lokatorów mieszkań w spółdzielniach już teraz ma problemy z bieżącym regulowaniem należności.

- A kolejna podwyżka jedynie zwiększa istniejące już zadłużenie. Warto przy tym nadmienić, że opłata za ciepło dostarczone do lokali już teraz stanowi ponad połowę ogólnych kosztów związanych z ich utrzymaniem, a z tego względu, każda, nawet minimalna podwyżka tych opłat stanowi dla mieszkańców istotne obciążenie finansowe. Dlatego prosimy o interwencję i podjęcie działań, które pozwolą zahamować wzrost cen

– piszą w liście do Tadeusza Ferenca.

Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej tłumaczy, że takie etapowanie podwyżek wynika ze względów proceduralnych.

- Nową stawkę musimy naliczyć za każdym razem, gdy Urząd Regulacji Energetyki zatwierdzi nową taryfę. A to zrobił w tym roku właśnie trzy razy, najpierw dla PGE Energia Ciepła, potem dla firmy Fenice, które produkują ciepło dla Rzeszowa, a następnie dla nas

– tłumaczy Lesław Bącal, prezes MPEC w Rzeszowie.

Dla PGE URE zatwierdziło 15,5-procentową podwyżkę cen, dla Fenice ponad 14,5-procentową. Dla MPEC, które pobiera opłaty za przesył – zaakceptowano podwyżkę w wysokości 7,2 procent. Cena, jaka będzie obowiązywać od października będzie składową tych wszystkich zmian i wzrośnie o 12,2 procent.

Producenci ciepła tłumaczą ją m.in. rosnącymi kosztami jego produkcji. Przede wszystkim wzrostem ceny paliwa, a także wyższymi kosztami emisji dwutlenku węgla.

Prezes Bącal lada dzień wystąpi do URE, aby przy okazji kolejnych zmian, Rzeszów był objęty jedną decyzją, a nie trzema oddzielnymi, co pozwoli uniknąć stopniowania zmiany cen. Niezależnie od tego władze miasta interweniują u premiera, zwracając uwagę na nieuzasadniony ich zdaniem wzrost cen w mieście.


ZOBACZ TAKŻE: Ewa Leniart o poszerzeniu Rzeszowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24