Protest przeciwko podwyżce przysłało do ratusza „Porozumienie Spółdzielni Mieszkaniowych”, zrzeszające największe spółdzielnie w mieście. Ich prezesi wskazują, że podwyżka cen ciepła, jaka nastąpi od początku października, będzie już trzecią w tym roku.
- W tej sprawie prosiliśmy o interwencję już w lipcu, mimo to od 1 wrzenia nastąpił wzrost cen za dostarczone ciepło. A bezpośrednio po nim spółdzielnie otrzymały informacje o kolejnej podwyżce, która zacznie obowiązywać od 1 października
– mówi Adam Węgrzyn, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Projektant w Rzeszowie.
Przedstawiciele porozumienia zwracają uwagę, że dla mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych każda podwyżka opłat za ciepło wiąże się z dodatkowymi kosztami.
– To konieczność dodatkowego odczytu liczników, rozliczenia ciepła dostarczonego do lokali oraz zawiadomienia mieszkańców o wzroście opłat niezależnych od zarządcy, co skutkuje powstaniem dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem lokali, a w konsekwencji prowadzi do zwiększenia opłat związanych z utrzymaniem zasobów mieszkaniowych
- tłumaczą prezesi spółdzielni.
I zwracają uwagę, że w wyniku epidemii wiele osób straciło pracę albo część zarobków, co skutkuje problemami finansowymi mieszkańców miasta. Wielu lokatorów mieszkań w spółdzielniach już teraz ma problemy z bieżącym regulowaniem należności.
- A kolejna podwyżka jedynie zwiększa istniejące już zadłużenie. Warto przy tym nadmienić, że opłata za ciepło dostarczone do lokali już teraz stanowi ponad połowę ogólnych kosztów związanych z ich utrzymaniem, a z tego względu, każda, nawet minimalna podwyżka tych opłat stanowi dla mieszkańców istotne obciążenie finansowe. Dlatego prosimy o interwencję i podjęcie działań, które pozwolą zahamować wzrost cen
– piszą w liście do Tadeusza Ferenca.
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej tłumaczy, że takie etapowanie podwyżek wynika ze względów proceduralnych.
- Nową stawkę musimy naliczyć za każdym razem, gdy Urząd Regulacji Energetyki zatwierdzi nową taryfę. A to zrobił w tym roku właśnie trzy razy, najpierw dla PGE Energia Ciepła, potem dla firmy Fenice, które produkują ciepło dla Rzeszowa, a następnie dla nas
– tłumaczy Lesław Bącal, prezes MPEC w Rzeszowie.
Dla PGE URE zatwierdziło 15,5-procentową podwyżkę cen, dla Fenice ponad 14,5-procentową. Dla MPEC, które pobiera opłaty za przesył – zaakceptowano podwyżkę w wysokości 7,2 procent. Cena, jaka będzie obowiązywać od października będzie składową tych wszystkich zmian i wzrośnie o 12,2 procent.
Producenci ciepła tłumaczą ją m.in. rosnącymi kosztami jego produkcji. Przede wszystkim wzrostem ceny paliwa, a także wyższymi kosztami emisji dwutlenku węgla.
Prezes Bącal lada dzień wystąpi do URE, aby przy okazji kolejnych zmian, Rzeszów był objęty jedną decyzją, a nie trzema oddzielnymi, co pozwoli uniknąć stopniowania zmiany cen. Niezależnie od tego władze miasta interweniują u premiera, zwracając uwagę na nieuzasadniony ich zdaniem wzrost cen w mieście.
ZOBACZ TAKŻE: Ewa Leniart o poszerzeniu Rzeszowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać