MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chciał uczyć w szkole, jak walczyć nożem

Beata Terczyńska
Mieszkańców zaniepokoiła ulotka reklamująca szkołę walki nożem. Oczyma wyobraźni widzieli już zakapturzone postacie wywijające nożami na rzeszowskich osiedlach.
Mieszkańców zaniepokoiła ulotka reklamująca szkołę walki nożem. Oczyma wyobraźni widzieli już zakapturzone postacie wywijające nożami na rzeszowskich osiedlach. Krzysztof Kapica
Szkoła walki nożem - tak instruktor samoobrony zareklamował się na ulotkach. Tym przeraził dyrektorkę Zespołu Szkół Ogólnokształcących, gdzie wynajmował salę. - W żadnej szkole takich zajęć nie będzie - zdecydowali w rzeszowskim wydziale edukacji i kuratorium.

- Jestem przerażony. Właśnie wyjąłem ze skrzynki ulotkę z reklamą szkoły walki nożem. Zapraszają młodych ludzi. Co to za zajęcia? Po co to, komu? - pyta mieszkaniec os. Krakowska Południe, który zaalarmował naszą redakcję. - Tylko patrzeć, jak na osiedlu zaczną wywijać nożami - dodaje zdenerwowany.

Nauka od podstaw szybkości, zręczności, kształcenie refleksu - czytamy na zaproszeniu dla osób w wieku 18 - 48 lat. Autor podaje jeszcze, że zajęcia odbywają się we wtorki i czwartki w ZSO przy ul. Ofiar Katynia. Jest telefon komórkowy i adres strony internetowej. Na zdjęciu widać dwóch mężczyzn. Jeden trzyma w ręku nóż i przykłada go do twarzy drugiego.

Walka wręcz i gumowe noże

Postanowiliśmy sprawdzić czy mieszkańcy mają powód do obaw i czego tak naprawdę uczą w tej szkole. Najpierw zadzwoniliśmy anonimowo.

- Na razie, to wszystko jest pod znakiem zapytania, ponieważ zostałem uznany za osobę niebezpieczną i kuratorium w Rzeszowie zabroniło szkołom wynajmować mi sale gimnastyczne - wyznał szczerze właściciel szkoły. - Jeszcze się nie zdecydowałem, co dalej - mówił, ale zaprosił nas na spotkanie we wtorek do szkoły na Baranówce.

W rozmowie sugerował, że jego intencją jest uczenie, jak bronić się w razie ataku na ulicy, ale nie ukrywał, że zadawanie ciosów także jest częścią szkolenia.

- Zaczynamy naukę walki z bliskiej odległości, gdy ma się przeciwnika przed sobą. Od razu trenujemy uderzenia. Non stop, dwie godziny. W rękawicach. Najpierw trzeba się przyzwyczaić do tego, że coś lata koło głowy. Nie można tak od razu wziąć treningowego, gumowego noża do rąk - tłumaczy. - Uczę przede wszystkim opanowania i odpowiedniej postawy, która umożliwi uniki.

Intencje miał dobre, ale przesadził

- Mężczyzna zgłosił się do dyrektorki szkoły na początku roku. Chciał wynająć salę na zajęcia samoobrony. Pokazywał uprawnienia instruktorskie. Intencje miał jak najbardziej dobre, a że wynajmujemy pomieszczenia np. na tańce, czy naukę sztuk walk Wschodu, po rozmowie, dyrektorka zgodziła się na wynajem - mówi Zbigniew Bury, szef rzeszowskiego wydziału edukacji. - Zapewne chciał przyciągnąć więcej osób na zajęcia. Co mu jednak strzeliło do głowy, że w ten sposób? Ewidentnie nie przemyślał reklamy. Ona sugeruje walkę nie samoobronę!

Dyrektorka ZSO wezwała go na rozmowę i natychmiast wypowiedziała umowę.

- Słusznie. Podoba mi się ta zdecydowana postawa. Reklama wyraźnie brzmi: szkoła walki nożem, a nóż kojarzy się z bronią. Nie możemy dopuścić, by coś takiego miało u nas miejsce. Nie pod takim szyldem - mówi.

Dodaje, że instruktor ma zamieścić na swojej stronie internetowej informację, że ZSO nie ma nic wspólnego z jego szkołą.

- Jeśli tego nie zrobi, sprawa zakończy się w sądzie. Tu chodzi o naruszenie dobrego imienia szkoły - podkreśla Zbigniew Bury. - Z tego, co wiem, mężczyzna nie widzi niczego złego w postępowaniu, był zdziwiony reakcją.

Zgody na "szkołę walki nożem" nie daje też Antoni Wydro, wicekurator oświaty.

- Bez przesady. Rozumiem, że instruktor potrzebował dobrej reklamy, aby zachęcić do siebie młodzież i zarobić, ale przedobrzył. Zajęcia samoobrony - w porządku, ale nie szkoła walki nożem, bo to sugeruje inne lekcje. Uczenie władania nożem w szkole byłoby karygodne.

Szkoła walki nożem "zniknęła"

Chcieliśmy poprosić o oficjalny komentarz właściciela szkoły. Zadzwoniliśmy na numer z ulotki, tym razem przedstawiając się, że dzwonimy z redakcji Nowin.

- To pomyłka - usłyszeliśmy w słuchawce.

Później nikt już nie odbierał telefonu. Z internetu zniknęła też oficjalna strona szkoły z ulotki. Jeszcze w piątek były na niej m.in. filmiki pokazujące treningi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24