Od wczoraj w sieci krąży filmik z Chuckiem Norrisem, reklamującym usługi jednego z banków. To już kolejny z serii spotów reklamowych z najsłynniejszym w Polsce "Strażnikiem Teksasu" w głównej roli.
Tym razem aktor, przeglądając folder reklamowy, wybiera miejsce na wakacje. Zatrzymuje wzrok na stronie z ofertą wypoczynku w podkarpackich miastach. Zapytany przez bankowca, gdzie się wybiera, Chuck Norris odpowiada z amerykańskim akcentem: Sanok, Krosno, Jasło. I okolice Niska - dodaje.
To ostatnie słowo podchwytuje bankowiec, sugerując niskie raty kredytu w ofercie banku, lecz szybko milknie pod mrożącym spojrzeniem posłanym spod kapelusza Teksańczyka.
Spot kończy się jednym z wielu "faktów o Chucku Norrisie". Zapytany co robi w wakacje, odpowiada, że "zabija czas".
Włodarze miast, które wymienia aktor są zaskoczeni taką niespodziewaną i darmową reklamą.
- Przed chwilą obejrzałam ten filmik - przyznaje Agata Koba, rzeczniczka Urzędu Miasta Jasła. - Mam mieszane uczucia, bo spodziewam się różnych komentarzy internautów. Ale z drugiej strony, jeśli tyle osób to ogląda, to pewnie przyczyni się do promocji naszych miast. To dobrze, bo akurat Jasło, Sanok i Krosno tworzą Podkarpackie Trójmiasto i taka reklama się przyda.
- Promowaliśmy się wspólnie, może ktoś zapamiętał nasze działania i dlatego nasze miasta pojawiły się w tym spocie? - zastanawia się Joanna Sowa, rzeczniczka UM w Krośnie. - Ale to nie była nasza inicjatywa, bo mamy własną strategię promocji - dodaje.
Filmik szybko zdobywa sobie popularność w sieci. Internauci błyskawicznie go podchwycili i dzielą się linkami. Trafił m.in. na wykop, maxior, krąży na portalach społecznościowych.
Według Leszka Gajosa, socjologa z Rzeszowa, pomysł z zatrudnieniem Chucka Norrisa do reklamy banku był trafiony.
- Aktor jest popularny tak jak Żmijewski czy Majewski, ale tańszy bo szczyt sławy ma za sobą. A zarazem widz doceni, że usługę banku reklamuje "znany gość z Ameryki".
Norris grając w filmach zyskał wizerunek twardego faceta. Ten stał się podstawą do tworzenia żartów na jego temat, nawiązujących do jego "mocy i możliwości".
- W Polsce w reklamie często wykorzystuje się humor. Spoty z aktorem, który jest bohaterem niezliczonych żarcików wpasowały się w ten trend. Stąd też ich wielkie powodzenie w sieci - komentuje Gajos.
Jak Gajos ocenia pojawienie się w tym kontekście podkarpackich miast - jako celu wakacyjnego urlopu "Strażnika Teksasu"?
- Nieważne, dobrze czy źle, byle mówili - żartuje Gajos. - A poważniej: jeśli dzięki temu te miasta zaistnieją szerzej w świadomości wielu ludzi, to jest dla nich dobra promocja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?