- Jedziemy zagrać dobre mecze a wtedy choć jedno zwycięstwo wywalczymy - mówi Krzysztof Zapała, napastnik Ciarko PBS.
Po wygranych w Sanoku 5-2 i 3-2 (po karnych) ekipa Ciarko PBS Banku prowadzi w półfinałowej rywalizacji play-off 2:0 i przed nią dwa mecze w Jastrzębiu, w piątek i sobotę. Gra się do czterech zwycięstw.
W obu pojedynkach to ekipa JKH prowadziła, a sanoczanie odrabiali straty. - Pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele, ale to się zmieni już w najbliższych meczach. To, że optyczna przewaga była po stronie rywali, nie ma znaczenia. Liczy się skuteczna gra, a nie wrażenia artystyczne - dodaje "Kazek".
Na weekendowe mecze w Jastrzębiu wróci chory słowacki obrońca Stanislav Hudec, który znów zagra w pierwszej obronie. Po kontuzji odniesionej podczas meczów normalnie trenują też Samson Mahbod i Marcin Biały.
- Na pewno będziemy grać na trzy formacje, z możliwością rotacji w składzie - opowiada Robert Kostecki. - 2:0 to duża zaliczka ale trzeba wygrać cztery mecze, żeby świętować. Musimy pamiętać, że mecz trwa 60 minut i tak samo konsekwentnie trzeba grać z przodu i tyłu od początku do końca meczu.
- Teraz to rywal musi zareagować na sytuację, my mamy grać swoje. Musimy układać wszystko od defensywy, pewnie znów nastawimy się na kontry - zapewnia Zapała. - Mentalnie jesteśmy bardzo dobrze zmotywowani na całą serię, wiemy o co gramy i co mamy robić.
Sanoczanie pojechali do Jastrzębia już w czwartek, by spokojnie przygotować się do kluczowego dwumeczu. Tymczasem gracze JKH od wtorku pałają rządzą rewanżu.
- Na przeszkodzie w wygraniu dwóch meczów w Sanoku stanął nam brak skuteczności. Liczę jednak, że w swojej hali wyrównamy stan rywalizacji i zacznie się gra od nowa. Istotny warunek: uważać na prowokacje i kary. Podczas osłabień najgroźniejszy jest Kloz, który stoi przed Odrobnym i robi dużo złego - przekonuje Maciej Urbanowicz, napastnik JKH.
Gospodarze liczą na doping kibiców, sanoccy kibice też organizują się na wyjazd.
- Prowadzimy grę i prezentujemy się lepiej od przeciwnika. Wierzmy w siebie, drugi mecz w Sanoku udowodnił, że nie gramy źle i nie jesteśmy gorszą drużyną - przyznał w rozmowie z portalem Hokej.net Miroslav Zatko, słowacki defensor JKH, a kilka lat temu zawodnik KH Sanok.
- Przeciwnik wykorzystał więcej błędów, które mu daliśmy. Natomiast my mieliśmy swoje okazje, ale nie wykorzystaliśmy ich. Byliśmy lepszą drużyną i z tym przekonaniem przystąpimy do meczu w Jastrzębiu - przyznał Zatko.
Mecz piątkowy rozpocznie się o 18 i pokaże go internetowa telewizja Jastrzębie Online. Dzień później do "Jastoru" zawitają kamery TVP Sport, a pojedynek rozpocznie się o 18.30 (można oglądać także w TVP Rzeszów).
Kolejne mecze półfinałów, jeżeli będą konieczne, zaplanowano na 18 marca w Sanoku, 20 marca w Jastrzębiu i 22 marca w Arenie Sanok.
W drugiej półfinałowej Aksam Unia remisuje 1:1 z GKS-em Tychy i rywalizacja przenosi się do Oświęcimia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"