Pisma w tej sprawie szef Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia gen. bryg. dr n. med. Andrzej Wiśniewski wysłał do przemyskich prezydenta i starosty oraz podkarpackich marszałka i wojewody. Chodzi mu o połączenie wojskowego z którąś z podległych samorządowi lecznic.
W Przemyślu działają dwa duże szpitale, Wojewódzki Szpital podległy marszałkowi oraz 114. Szpital Wojskowy. Już od dawna mówiło się o ich połączeniu. Wskazywano jednak, że wojskowy jest w o wiele lepszej sytuacji finansowej.
MON nie godzi się jednak na połączenie obu szpitali. Tak wynika z przesłanego listu. Ministerstwo wyraźnie wskazuje w nim, że po ewentualnym przejęciu przez samorząd szpital wojskowy nadal będzie musiał udzielać świadczeń zdrowotnych, a przekazane nieruchomości nie mogą zostać sprzedane na działalność komercyjną, nie związaną ze świadczeniem usług medycznych. Niemożliwe jest również jego połączenie z placówką prowadzącą konkurencyjną działalność.
Na razie na propozycję MON odpowiedział starosta przemyski. Stwierdził, że przejęcie szpitala wojskowego przez powiat przemyski nie jest w tej chwili możliwe, gdyż powiat nie posiada obecnie żadnej placówki służby zdrowia, której byłby organem założycielskim.
- Prezydent rozważa możliwość przejęcia tego szpitala. Konieczne jest jednak przeprowadzenie dokładniejszych analiz - mówi Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Przemyśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat