MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co pokaże Sokół Łańcut?

Tomasz Ryzner
Zarówno Sokół Łańcut, jak i Miasto Szkła Krosno zagrają przed własną publicznością.
Zarówno Sokół Łańcut, jak i Miasto Szkła Krosno zagrają przed własną publicznością. Krzysztof Kapica
I Siarka, nasz ekstraklasowy jedynak, i Sokół wraz z Miastem Szkła, nasz duet na zapleczu elity, w weekend będą mieć za sobą atut własnych hal.

Tarnobrzeżanie podejmą Polpharmę Starogard Gdański. Nasz team to absolutna rewelacja początku sezonu. Wygrał dwa razy i nabrał apetytu na więcej. Może on zostać zaspokojony, bo „aptekarze” nie wyglądają na razie za dobrze. Przegrali oba mecze. Ostatnio w starciu z Czarnymi Słupsk stracili 101 punktów.

- Miło jest wygrywać, cieszy nas to, ale po dwóch kolejkach nie wyobrażam sobie Bóg wie co - zapewnia Zbigniew Pyszniak, trener siarkowców. - Nie powiem, że jesteśmy murowanym faworytem i można w ciemno na nas stawiać u bukmacherów. Obie wygrane przyszły nam po trudnych, nerwowych meczach. Polpharma jest niby niżej notowana, ale nie ma mowy o luźnym podejściu do gry. Ciągle powtarzam, że czeka nas ciężka przeprawa. A przy tym bardzo ważna, bo, nie oszukujmy się, i my, i rywale ze Starogardu będziemy w końcu blisko siebie w tabeli. Dlatego warto taki mecz wygrać.

W środę Miasto Szkła planowo wygrało w Katowicach i po 5 kolejkach jest jedyną niepokonaną ekipą w stawce. Teraz krośnianie wezmą w swej hali na celownik GKS Tychy. Śląska ekipa jest naszpikowana solidnymi nazwiskami (Piechowicz, Basiński, Hałas, Deja, Szpyrka). - Potencjał mają duży. Wygrali trzy ostatnie mecze. Nie byli to może wysoko notowani rywale, ale wygrane dodają pewności siebie - podkreśla Michał Baran, coach krośnian. - My mamy przewagę psychologiczną, ponieważ letni sparing wygraliśmy trzydziestoma punktami. Mecz meczowi jednak nierówny, każda drużyna może nagle zaskoczyć. Pokazała to choćby środowa kolejka. My wcześniej ograliśmy Nysę 50 punktami,a Sokół, przecież markowy zespół, przegrał w Kłodzku. Liczę, że po meczu będę miał lepszy humor niż Tomek Jagiełka, trener tyszan i mój kolega z pokoju ze szkoły trenerskiej.

Sokół wrócił do Łańcuta w czwartek wczesnym rankiem. Wrócił, jak niepyszny, ale dobre jest to, że czasu na rozpamiętywanie wpadki nie ma dużo.

- Rywal z Kłodzka zagrał dobre zawody, trafił kila szalonych rzutów, dobrze wszedł w mecz. Jak to bywa na wyjeździe, sędziowie podjęli kilka ciekawych decyzji i stało się - mówi Dariusz Kaszowski, trener łańcucian. - Porażka boli, ale nie rwiemy włosów z głów. Czekam, jak zespół zareaguje w starciu z Basketem Poznań, kolejnym beniaminkiem. Jeśli wygramy wyraźnie, mecz w Kłodzku uznamy za wypadek przy pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24