Co z inwestycją Bella Dolina? Prezydent Ferenc chce sprzedać działki, radni wolą je zamienić

To kolejny raz, kiedy Rada Miasta Rzeszowa będzie zajmować się tą sprawą.

W sierpniu radni zobowiązali prezydenta Ferenca do zamiany terenów z firmą Mayland, która dysponuje sąsiednim terenem. Taki manewr miał pozwolić Francuzom na budowę przy ul. Lubelskiej kompleksu handlowo - rozrywkowego Bella Dolina. Zgodnie z propozycją, Mayland miał oddać miastu 4 z 30 ha swojego terenu, leżące na obrzeżach. W zamian chciał 2 ha wąskich działek, przecinających jego teren. Ponieważ wartość terenów na obrzeżach jest znacznie niższa, firma była gotowa dopłacić do transakcji gotówką.

Niespodziewanie w grudniu miasto uznało, że jednak nie zamieni się terenami. Pod obrady trafił projekt uchwały pozwalającej na sprzedaż działek w drodze przetargu. Decyzją radnych został jednak skierowany do prac w komisji. W przyszły wtorek ma być ponownie głosowany. Dlaczego?

- Bo naszym zdaniem sprzedaż jest najczystszą formą zbycia tych nieruchomości - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta miasta.

Innego zdania są członkowie obradującej wczoraj komisji inwestycji Rady Miasta Rzeszowa.

- Będziemy wnioskować o zdjęcie punktu z obrad. Uchwała obligująca miasto do zamiany działek cały czas obowiązuje i nie ma powodów, aby ją zmieniać. Prawo dopuszcza zamianę terenów. W przeciwnym razie działki będzie mógł kupić ktoś, komu zależy na zablokowaniu budowy Bella Doliny. A jak pokazują przykłady inwestycji w miejscu po hotelu Rzeszów, czy Millenium Hall, to bardzo prawdopodobne - mówi Robert Kultys, radny PiS.