Coraz mocniejsi rywale mielckiego Black Hawka

W październiku mają się rozpocząć kluczowe rozmowy w sprawie wymagań technicznych dla helikopterów dla naszej armii. Jak informowaliśmy wcześniej, resort obrony zamierza zakupić w krótkim czasie 70 śmigłowców. Część  z nich będzie w wersji ratunkowej oraz morskiej. Wartość kontraktu fachowcy oceniają na około 10 miliardów złotych.
Po zakupie  amerykańskich F-16 dla naszych wojsk powietrznych, kontrakt śmigłowcowy jest  drugim pod względem wartości w historii polskiej armii. Ma to być też największy przetarg zbrojeniowy w Europie w przyszłym roku.

Rywale poszerzają ofertę
Konkurenci do zwycięstwa w polskim przetargu poszerzają swa ofertę. Przykładowo, szefowie  koncernu AgustaWestland zapowiadają dodatkowe inwestycje o wartości 80 mln euro oraz utworzenie centrum budowy podwozi swoich śmigłowców w fabryce w Świdniku. Oczywiście, inwestycję uzależniają od zwycięstwa w polskim przetargu.
Fachowcy z branży lotniczej i zbrojeniowej oceniają, że przy wyborze określonego produktu duże znaczenie mogą mieć względy polityczne. Wybór określonej technologii militarnej oznacza związanie się z danym krajem. Kolejnym ważnym argumentem ma być „polonizacja” oferty. Chodzi o to, aby śmigłowiec w jak największym stopniu był produkowany w naszym kraju, co ma ułatwić serwisowanie maszyn.
Jak wiadomo, AgustaWestland zakupiła w 2010 roku WSK Świdnik. Francuski Eurocopter dopiero deklaruje zamiar zakupu zakładów w Łodzi.

Jaki jest Black Hawk
– S70i Black Hawk to jedyny polski śmigłowiec oferowany w trwającym przetargu na śmigłowce dla polskiego wojska, bo wyprodukowany w Mielcu przez polskich pracowników – podkreśla Janusz Zakręcki, prezes zarządu PZL Mielec.
S70i Black Hawk to międzynarodowa wersja znanego na świecie śmigłowca UH-60M, zamawianego przez armię amerykańską. W polskich zakładach produkowane są już seryjnie śmigłowce w wersji transportowej. Zakłady w Mielcu dysponują linią produkcyjną, która jest gotowa do produkcji 24-25 takich maszyn rocznie.