Cosmos Nowotaniec nie zrobił niespodzianki [ZDJĘCIA]

Niestety, mimo ambitnej walki w II połowie, beniaminek nie zdobył punktów i jest już dwa punkty pod kreską.

Goście dominowali do przerwy i mogli strzelić wtedy kilka goli. Trafił Tylec, który pobiegł do kontry, dostał z linii końcowej podanie od Grunta i z jedenastu metrów spokojnie przymierzył po ziemi. - Mateusz miał piłkę na rękach, ale było ślisko, mokro i, niestety, padł gol - wyjaśnia Henryk Majka, kierownik Cosmosu.

W drugiej połowie gospodarze zagrali o wiele odważniej, gryźli trawę i mecz stał się wyrównany. O gola mogli się postarać Piotr Laskowski, Kacper Rak czy Ireneusz Zarzyka, choć klarownej okazji stworzyć się naszym piłkarzom jednak nie udało. Drużynę z Nowotańca czekają teraz dwa trudne wyjazdy - do Krosna i Tarnowa - przedzielone pauzą. O wyjście z “czerwonej strefy” będzie ciężko.

Cosmos Nowotaniec - KSZO Ostrowiec Św. 0:1 (0:1)

Bramka: Tylec 13.

Cosmos: Krawczyk - Majka, Sobota, Marcin Misiak (70. Natkaniec), Pluskwik - Michał Misiak, Krzysztoń, Maślejak, Rak, Laskowski -Zarzyka. Trenerzy Mateusz Krawczyk i Łukasz Krzysztoń.

KSZO: Wierzgacz - Stachurski, Łatkowski, Sołtykiewicz, Cheba - Mężyk, Czajkowski, Tylec, Łokieć (60. Mianowany), Grunt (86. Dziadowicz) - Jamróz (68. Dobkowski). Trener Andrzej Wiśniewski.

Sędziował Łamasz (Jarosław). Żółte kartki: Sobota, Laskowski, Rak, Zarzyka. Widzów 200.