Cztery osoby pobite przed klubem w Rzeszowie. Wyszli z wieczoru kawalerskiego

- Mieliśmy wieczór kawalerski połączony z panieńskim, wyszliśmy i czekali na transport - opowiedział nam Piotr, jeden z pobitych.

Wtedy z klubu wyszło kilku mężczyzn. Jeden z nich popatrzył na nas i powiedział "Wyp... mieszczuchy". Kolega zapytał "Zaraz, jakie mieszczuchy?" I się zaczęła szarpanina i bójka.

Z dalszej relacji wynika, że napastnicy rzucili się na dwóch kolegów Piotra.

- Chłopaki się przewrócili, wtedy zaczęli ich kopać i bić po głowach, gdzie się dało - mówi. - Próbowałem ich ratować, ale też dostałem.

Policja zatrzymała dwóch napastników, trzeci sam się zgłosił

Rzecznik podkarpackiej policji informuje, że do pobicia na Krakowskiej w Rzeszowie doszło w nocy z soboty na niedzielę.

- Na miejscu okazało się, że kilka osób wychodzących lokalu zostało zaczepionych przez nieznanych mężczyzn. Doszło pomiędzy nimi do szarpaniny w trakcie, której napastnicy pobili cztery osoby, trzech mężczyzn i kobietę. Bezpośrednio po zdarzeniu policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o udział w pobiciu. To 26- i 24-letni mieszkańcy powiatu niżańskiego - czytamy w policyjnym komunikacie.

Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które udzieliło pomocy pokrzywdzonym. Dwóch z nich zostało przewiezionych do szpitala.

Zatrzymani na miejscu zdarzenia napastnicy trafili do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili również trzeciego podejrzanego, którym okazał się 20-letni mieszkaniec pochodzący również z powiatu niżańskiego. Mężczyzna sam zgłosił się do komendy. On również został zatrzymany.

Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego przesłuchali pokrzywdzonych i świadków. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzut pobicia. Podejrzani przyznali się do winy i skorzystali z prawa do dobrowolnego poddania się karze.

ZOBACZ TEŻ: Pobita i zgwałcona trafiła do szpitala. Policja zatrzymała 31-latka

Źródło:
TVN 24