Część ekonomistów twierdzi, że najwcześniej możemy taka decyzję podjąć w 2018 roku.
Trzeba spełnić surowe kryteria
Nawet gdybyśmy chcieli wejść do strefy euro już teraz, to i tak nikt by nas tam nie wpuścił, bo najpierw trzeba spełnić surowe kryteria.
A jakie to kryteria? Ekonomiści zwracają uwagę, że trzeba mieć niską inflację, deficyt sektora finansów publicznych oraz długoterminowe stopy procentowe - tych kryteriów teraz nie spełniamy. A także dług publiczny poniżej 60 proc. PKB. Akurat ten test byśmy przeszli.
Potrzebna zmiana zapisu w konstytucji
Należy też pamiętać, że złotego nie da się zastąpić wspólną walutą bez zmiany konstytucji. Artykuł 227 mówi, że centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.
Zmiana tego przepisu wymaga większości 2/3 głosów w Sejmie. A tyle zwolennikom euro z PO, PSL, SLD i Ruchu Palikota nie uda się zebrać.
Ta zmiana konstytucji powinna się dokonać, zanim zaczniemy wypełniać ostatnie kryterium ekonomiczne: utrzymanie złotego w dopuszczalnym paśmie wahań w ramach węża walutowego ERM II.
Do tego trzeba doliczyć czas potrzebny na kolejne aktualizacje narodowego planu wprowadzenia euro. To zestaw dokumentów, które szczegółowo mają określać działania niezbędne do przyjęcia euro w Polsce. Obecnie trwają prace nad aktualizacją planu, mają być gotowe w 2013 r.
Wprowadzenie euro w Polsce stanowi strategiczny cel Polski – można przeczytać w komunikacie Jacka Dominika, pełnomocnika rządu ds. wprowadzenia euro przez Polskę.
Argumenty za wprowadzeniem wspólnej waluty
Pierwszy argument jest taki, że są w Polsce grupy, którym na wspólnej walucie zależy. To przedsiębiorcy. Ponadto, mówiąc o euro, pokazujemy Europie, że traktujemy całą sprawę poważnie, jesteśmy wiarygodni, zależy nam na integracji Należy tez pamiętać, że rządowi zależy na zbudowaniu wiarygodności Polski, zbudowaniu zabezpieczenia przed gwałtownymi zmianami nastrojów na rynkach finansowych.
Samo dyskutowanie o euro w Polsce inwestorów nie oczaruje. Nie przekona ich także dość odległa perspektywa przyjęcia wspólnej waluty. Ale ważny jest jasny przekaz: chcemy być częścią zmieniającej się Europy, a w przyszłości także strefy euro.
Korzyści i zobowiązania
Przyjęcie europejskiej waluty to nie tylko korzyści, lecz także miliardowe zobowiązania, które trzeba by podjąć
Na razie, Polacy nie chcą euro, tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Homo Homini. Przeciwko jest 62,5 proc. ankietowanych, za – jedynie 29,7.
Przystępując do strefy, musielibyśmy zainwestować w pomoc dla potencjalnych unijnych bankrutów – takich jak Grecja – sumę wartą 1/3 funduszy strukturalnych, jakie otrzymamy z UE w latach 2014–2020. Wymusza to nowa architektura instytucjonalna strefy, w tym działający Europejski Mechanizm Stabilności. Do tego dochodzi konieczność solidarnego zrzucania się na zagrożone banki, tak jak w przypadku Hiszpanii.
Polska z euro musiałaby przeznaczyć na walkę z kryzysem zadłużenia ok. 3,5 proc. kapitału EMS (2,8 mld euro) oraz gwarantować do 24,3 mld euro pożyczek, jakie maksymalnie może udzielić fundusz. To niejedyny powód, dla którego z akcesją do strefy euro warto poczekać. Kurs złotego do euro podlega dziś dużym wahaniom i jego sztywne ustalenie wobec euro byłoby przedwczesne.
Zwłoka, uważają brukselscy eksperci, nie powinna być jednak większa niż kilka lat. Główną korzyścią dla Polski z akcesji do Eurolandu będzie jeszcze większa integracja z rynkami kapitałowymi i towarowymi, czyli niższe koszty kredytu i mniejsze bariery w handlu zagranicznym.
Trzeba spełnić pięć warunków
Traktat z Maastricht stawia pięć warunków, jakie muszą spełnić kraje, które chcą przystąpić do strefy euro.
Dwa dotyczą stanu finansów publicznych. Otóż, deficyt budżetowy w roku poprzedzającym decyzję o przyjęciu do Eurolandu nie może być większy niż 3 proc. PKB, a dług musi być mniejszy niż 60 proc. PKB lub „zmierzać w tym kierunku”.
Kandydaci są także zobowiązania do obniżenia zarówno inflacji, jak i stóp procentowych do poziomu, który jest maksymalnie o 1,5 pkt proc. wyższy niż średnia z trzech najlepszych krajów strefy euro.
Kraj, który przystępuje do unii walutowej, musi także przez poprzednie dwa lata utrzymać sztywny kurs swojej waluty do euro w ramach systemu ERM2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 66 lat i odstawia takie rzeczy! Ostrowskiej pozazdrości niejedna nastolatka [ZDJĘCIA]
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć