Czy łańcucki Polmos wyjdzie na prostą

Francuski sąd zdecyduje o przyszłości grupy Belvedere, do której należy Polmos Łańcut. Przede wszystkim, sąd rozstrzygnie, czy przyjąć przygotowany  plan naprawczy.
Grupa ma  580 mln zł długów. Nie jest w stanie spłacić wierzycieli. Plan naprawczy zakłada m. in.  zamianę długów spółki na akcje. Jeśli ta koncepcja zyska uznanie, wówczas wierzyciele  staną się udziałowcami.

Warto dodać, że  11 bm. administrator sądowy spółki Belvedere przestawił  plan restrukturyzacji  finansowej Sadowi Gospodarczemu w Dijon. Sprawa toczy się przed sądem we Francji, gdyż w tym kraju  zarejestrowana jest spółka.

W komunikacie grupy można przeczytać, iż pan wydawał się  jedynym rozwiązaniem, które pozwoli uniknąć likwidacji przedsiębiorstwa i zachować iejsca pracy. Ponadto zarząd spółki liczy, że postanowienie  sądu będzie  korzystne. Swoje wsparcie  dla projektu wyraził już prokurator generalny.

Postanowienie w sprawie spółki ma zapaść 20 marca br., zaś w sprawie spółek zależnych, których dotyczy plan naprawczy zostanie ogłoszony 9 kwietnia.
Jeśli sąd go nie przyjmie planu naprawczego, czego jednak nikt nie zakłada,  łańcuckiej fabryce grozi likwidacja. Aż trudno sobie wyobrazić, by znana w świecie i tak zasłużona dla Podkarpacia firma miała zniknąć z rynku.