Czy Przemyśl przyjmie rodzinę repatriantów?

– Dla Przemyśla uczestnictwo w procesie repatriacji to spełnienie moralnego obowiązku wynagrodzenia historycznych krzywd naszym rodakom. Zaproponowany projekt uchwały stanowi zaproszenie do osiedlenia się na terenie Przemyśla jednej, nieokreślonej imiennie, rodziny polskiego pochodzenia, w ramach repatriacji – tak projekt uchwały uzasadnia Robert Choma, prezydent Przemyśla.

Zgoda radnych nie będzie tylko wyrażeniem dobrej woli.

Według propozycji prezydenta, miasto zapewniłoby takiej rodzinie odpowiednie warunki do osiedlenia się. Chodzi o zapewnienie mieszkania, na podstawie umowy najmu na czas nieokreślony, pomoc w znalezieniu pracy oraz umożliwienie nauki przez małoletnie dzieci.

– Na razie nie jest określone, jaka konkretnie będzie to rodzina – zaznacza Artur Komorowski, naczelnik Kancelarii Prezydenta Miasta Przemyśla.

W projekcie uchwały znalazł się zapis, że rodzina może liczyć nie więcej niż pięć osób. Jest już dla niej przeznaczone konkretne mieszkanie. To lokal o powierzchni 51 metrów kwadratowych, przy ul. Smolki. Z dostępem do ciepłej i zimnej wody, ale ogrzewaniem indywidualnym, z pieców. Lokal wymaga przeprowadzenia remontu, był by gotowy na wrzesień przyszłego roku.

Zobacz także: Beata Szydło do repatriantów z Kazachstanu