- Usłyszałam hałas dochodzący z ulicy, więc poszłam sprawdzić, co się tam dzieje - opowiada Maria Maciejowska, mieszkanka jednego z domów przy ulicy Krasińskiego w Jaśle. - Przed naszym domem stała koparka, jacyś robotnicy wybierali ziemie na wjeździe do naszego domu.
Niedawno, prawie po sąsiedzku, zmieniano kable energetyczne, pani Maria pomyślała, że teraz też o to chodzi. Jakież było jednak jej zdziwienie, gdy od ekipy budowlanej usłyszała, że na zlecenie Urzędu Miasta w Jaśle robią parking.
- Jaki parking? Przecież my o niczym nie wiemy - pytała zszokowana.
- Proszę pytać w Urzędzie Miasta, my robimy tylko to, co nam zlecono - odpowiedział jej jeden z robotników.
Po interwencji przestali kopać
Zaniepokojona i zdenerwowana kobieta szybko zadzwoniła do córki.
- Po interwencji w starostwie powiatowym okazało się, że miejscy urzędnicy zlecili prace bez wymaganych pozwoleń - mówi Agnieszka Maciejowska - Rzepińska, córka pani Marii.
Przez jakiś czas pani Maria obserwowała jeszcze pracujących robotników.
- Wywieźli trzy wywrotki ziemi i kopali dalej, ale w pewnym momencie w rozgrzebanym dole odsłoniła się żółta taśma ostrzegająca o tym, że biegnie tędy rura gazowa. Przestali kopać, odbierali jakieś telefony, albo gdzieś dzwonili i nagle zostawili wszystko i biegiem odjechali - relacjonuje kobieta.
Po kolejnej interwencji mieszkańców ekipa wróciła jeszcze tego samego dnia, przywieźli wywrotkę ziemi, wsypali do wykopanego dołu, wyrównali i tyle ich widziano.
Samowola budowlana?
Następnego dnia po interwencji mieszkańców w nadzorze budowlanym przyjechali urzędnicy. Sporządzono protokół, z którego wynika, że nie było to rozpoczęcie budowy, tylko sprawdzanie terenu.
- To nie będzie parking tylko utwardzenie terenu przy pomocy płyt ażurowych typu zielony parking, a na takie prace wymagane jest tylko zgłoszenie - wyjaśnia Leszek Tuchowski, nadzorujący inwestycję pracownik UMJ.
Urzędnik wyjaśnia, że odpowiednia procedura jest właśnie prowadzona, a wykonawca zadania na razie tylko sprawdzał grunt pod przyszłą inwestycje.
- Przed rozpoczęciem robót inwestor może sprawdzić na działce stan podłoża gruntowego, ocenić, jakie założyć tam warstwy. A poza tym roboty prowadzone są na naszej działce i nie musimy pytać sąsiadów o to czy wyrażają zgodę na uporządkowanie terenu - mówi Tuchowski.
Złamano prawo?
- Niezależnie od tego, czy do wykonania tych robót przystąpiono łamiąc prawo, czy nie, żądamy wyjaśnienia, dlaczego nie zostaliśmy poinformowani wcześniej o takich planach - podkreśla pani Agnieszka. - Nic nikomu nie mówiąc zablokowano nam jedyne wejście i dojazd do domu. W tym czasie nasz samochód stał w garażu, w razie potrzeby nawet wyjechać byśmy nie mogli.
Państwo Maciejowsy nie chcą by pod ich oknami był parking.
- To pół metra od siatki, nawet okna nie da się otworzyć, jak będą tu parkować - mówi pani Maria. - A jak ktoś stanie na naszym podjeździe, to nawet wyjechać się od nas nie da - obawia się kobieta.
- Teraz ci państwo do domu mają nierówny, kruszący się betonowy dojazd, do tego zrobiony na naszej działce bez pytania nas o zgodę, a będą mieli równiutki, zrobiony z ładnej kostki. Przecież wszyscy na tym zyskają - dziwi się ich reakcji Tuchowski.
Prace przy budowie zielonego parkingu zostały wstrzymane, do czasu spełnienia wymaganych procedur urzędniczych.
- To tylko kwestia czasu, i tak zrobimy to, co zaplanowaliśmy, tylko sprawa się opóżni - mówi Tuchowski.
A tymczasem rodzina państwa Maciejowskich czeka na reakcje burmistrza Jasła i odpowiedzi na złożone przez nich skargi na decyzje urzędników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę