Niedopałek papierosa lub zwarcie instalacji elektrycznej. To najbardziej prawdopodobne przyczyny powstania ognia. Jednoznacznie spróbuje to ustalić biegły, który wczoraj dokonywał oględzin pogorzeliska. Wiadomo, że ogień najpierw pojawił się w pokoju, w którym 53-letni samotnie mieszkający mężczyzna spał.
- Było chyba po pierwszej w nocy. Usłyszeliśmy huki i trzaski. Jak wybiegliśmy z domu, widać było ogień buchający z okna i płonący dach domu sąsiada - opowiada sąsiadka.
W kilkanaście minut ogień objął niemal cały budynek.
- Ciało mężczyzny znaleźli strażacy podczas dogaszania ognia. Wstępnie należy przyjąć, że zmarł wskutek zaczadzenia - mówi Robert Kiliański, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnobrzegu.