Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowe badanie piersi - tylko dla zdrowych kobiet

Beata Terczyńska
Połowa kobiet po 50. uskarża się na bóle piersi. Przecież nie odeślemy ich z kwitkiem - mówi Agnieszka Posada-Bijoś, technik elektroradiologii w przychodni Maz – Med w Rzeszowie.
Połowa kobiet po 50. uskarża się na bóle piersi. Przecież nie odeślemy ich z kwitkiem - mówi Agnieszka Posada-Bijoś, technik elektroradiologii w przychodni Maz – Med w Rzeszowie. FOT. WOJTEK ZATWARNICKI
Po 50. zrobisz bezpłatną mammografię tylko wtedy, gdy nie bolą cię piersi. W przeciwnym wypadku odeślą cię do ginekologa lub onkologa po skierowanie, a to może potrwać kilka miesięcy. Tak o zdrowie kobiet "zadbał" NFZ.

Po 50. zrobisz bezpłatną mammografię tylko wtedy, gdy nie bolą cię piersi. W przeciwnym wypadku odeślą cię do ginekologa lub onkologa po skierowanie, a to może potrwać kilka miesięcy. Tak o zdrowie kobiet "zadbał" Narodowy Fundusz Zdrowia.

Z darmowych badań w programie profilaktyki raka piersi wykluczono kobiety, które w ankiecie wypełnianej przed mammografią zgłoszą jakiekolwiek "dolegliwości w obrębie piersi".

- Nie odpowiadamy za ten nieszczęśliwy zapis - tłumaczy Marek Jakubowicz, rzecznik podkarpackiego oddziału NFZ odsyłając nas do Warszawy.

Wydłużyli drogę do leczenia

Mediom tłumaczył się wczoraj Andrzej Troszyński z biura prasowego NFZ w Warszawie. Jego zdaniem nie jest to problem, bo przecież kobieta może pójść do ginekologa lub onkologa i ci, w uzasadnionych przypadkach, wystawią skierowanie na badania.

Powody do obaw widzą za to lekarze i organizatorzy dużych akcji bezpłatnych badań. M.in. Andrzej Mruk, onkolog z centrum Mrukmed w Rzeszowie.

- Dlaczego od razu nie zrobić badania kobiecie, która np. wyczuła guzek w piersi? Gros pacjentek przychodzi się zbadać właśnie dlatego, że coś je niepokoi - mówi.

- Odsyłając je do specjalistów wydłużymy drogę wykrycia raka i leczenia. Poza tym jest problem z dostępem do aparatury i specjalistów.

Lepiej się nie przyznawać

Onkolog przypomina, że niedawno głośno było o pomyśle obowiązkowych okresowych badaniach cytologicznych i mammograficznych. - Tym bardziej niedorzeczne jest zawężenie grupy pań mogących przebadać się za darmo - dodaje Mruk.

Kontrowersyjny zapis oburza Łucję Bielec, szefową Fundacji SOS Życie w Mielcu, która od 15 lat organizuje akcje bezpłatnych badań mammograficznych.

- Na zaproszenia odpowiadają głównie kobiety, które mają jakieś dolegliwości, bo w wieku od 50 do 69 lat przechodzi się klimakterium. Z reguły podkreślają to szczerze w ankiecie. W tych okolicznościach najlepiej, żeby nic nie pisały.
Bielec dodaje, że skazywanie kobiet na kolejki do specjalistów, a potem na wyznaczony, nowy termin badania jest niedorzeczne. - Czym się różni mammograf onkologiczny od tego, którym robimy badania profilaktyczne? Niczym. Po co zagęszczać tłumy przed gabinetami onkologów? Co za niekompetentny człowiek to wymyślił i jaki miał cel? - pyta Beiec.

Urzędnicza wizja

Co ważne, Unia postawiła nam warunek - do 2013 r. na badania profilaktyczne ma się zgłaszać 70 proc. zaproszonych kobiet.

- Inaczej, stracimy możliwość ich wykonywania. Teraz nie mamy nawet do 40 proc. - wylicza Bialec.

Przed rokiem w regionie z bezpłatnych mammografii skorzystały 44 543 panie.

- Regularnie robię badania właśnie dlatego że mam bolesne piersi i boję się, by nie zachorować na raka - mówi 52-letnia Ewa z Rzeszowa. - Już umówiłam się z lekarzem, że nie będę pisać, że mnie boli. Jakiś urzędnik chciał chyba udowodnić, że jego stanowisko jest potrzebne. Dlatego wymyślił tak absurdalny przepis - kwituje.

Co sadzisz o zarządzeniu NFZ. Podyskutuj na forum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24