Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deszcz wystraszył turystów. W Bieszczadach pustki

Ewa Gorczyca
- W Bieszczady przyjeżdżamy z dziećmi od lat. Zawsze trafialiśmy na dobrą pogodę, teraz mamy pecha – mówi ze smutkiem Jacek Bajor z Warszawy (nz. z córką Julią). - Jesteśmy tu już prawie tydzień i cały czas leje. Nigdzie nie można wyjść: ani w góry, ani na plażę. Innych atrakcji nie ma za wiele. Muzeum Przyrodnicze w Ustrzykach Dolnych i rejs statkiem po jeziorze to za mało. Pozostaje siedzenie w domku lub na tarasie i gra w scrabble. Z drugiej strony lepsze to, niż siedzenie w murach w Warszawie.
- W Bieszczady przyjeżdżamy z dziećmi od lat. Zawsze trafialiśmy na dobrą pogodę, teraz mamy pecha – mówi ze smutkiem Jacek Bajor z Warszawy (nz. z córką Julią). - Jesteśmy tu już prawie tydzień i cały czas leje. Nigdzie nie można wyjść: ani w góry, ani na plażę. Innych atrakcji nie ma za wiele. Muzeum Przyrodnicze w Ustrzykach Dolnych i rejs statkiem po jeziorze to za mało. Pozostaje siedzenie w domku lub na tarasie i gra w scrabble. Z drugiej strony lepsze to, niż siedzenie w murach w Warszawie. Fot. Wojciech Zatwarnicki
Wszyscy zdają sobie to samo pytanie. Kiedy przestanie padać? W Bieszczadach opustoszały pola namiotowe i szlaki turystyczne, w pensjonatach nie ma nowych rezerwacji.

Wczoraj z pola namiotowego "Na Cyplu" w Polańczyku, największego w Bieszczadach (150 miejsc campingowych) wyjechały ostatnie dwie rodziny. - I tak długo wytrzymali - przyznaje Wiesław Matuszewski, właściciel ośrodka.

Pusto na campingu, pusto na zaporze

Pod namiotem, czy nawet w przyczepie, nie da się wysiedzieć, gdy na zewnątrz nie dość, że mokro, to zimno.

- Podziwiałem tych najwytrwalszych. Np. małżeństwo z 3-miesięcznym dzieckiem. Przyjechali po Bożym Ciele. I choć pogoda cały czas była kiepska, poddali się dopiero teraz - opowiada Matuszewski.
Ziąb przegonił też spacerowiczów z zapory.

- W zamian oferujemy zwiedzanie wnętrza budowli, można obejrzeć hale elektrowni i galerie, schodząc na poziom pięciu metrów poniżej dna jeziora solińskiego - zachęca dyrektor Józef Folcik.

Nie ma nowych rezerwacji

Maria Lula prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Chmielu w gminie Lutowiska. Niewielkie, na kilkanaście miejsc. Teraz ma komplet gości, przyjechali wszyscy, którzy zapowiedzieli się wcześniej.

- Ale ich pobyty za parę dni się kończą. A nowych rezerwacji na lipiec nie mam. Nic dziwnego, taka pogoda zniechęca - martwi się właścicielka gospodarstwa.

Gdy jest słońce turyści się nie nudzą i nie narzekają, że atrakcji w Bieszczadach mało. Gdy leje, gospodarze ośrodków muszą się nagłówkować, co proponować gościom.

- Wczoraj poleciłam im galerię z rękodziełem artystycznym, dziś "wysłałam" na kryty basen w Ustrzykach Dolnych - opowiada Maria Lula. Matuszewski też kombinował, jak rozerwać biwakujących.

- Myślałem o zorganizowaniu kameralnego koncertu bieszczadzkich piosenek - mówi.

Spanie i dobre jedzenie to za mało

Po 28 latach prowadzenia biznesu nad zalewem już się przekonał, że spanie i dobre jedzenie to za mało, by skusić turystów. Zainwestował w infrastrukturę campingu, własną przystań, zbudował apartamenty dla wymagających gości.

Przedsiębiorcy z branży turystycznej nad Jeziorem Solińskim i jego okolicy kilka miesięcy temu założyli Towarzystwo Przyjaciół Polańczyka, by promować ten zakątek Podkarpacia. Ale, jak twierdzi, Matuszewski, bez pomocy gminy, nie zdziałają wiele. A ta nie oferuje wielu atrakcji na niepogodę. Brakuje kina, koncertów, wystaw, krytej pływalni - wylicza.

Atrakcje będą... za dwa lata

Tego, że ma czym skusić gości, nie kryje też Ryszard Kosterkiwicz, szef marketingu hotelu Arłamów. - Nie mamy basenu ani SPA, a rowery czy nordic walking przy tej pogodzie odpadają - mówi. Dopiero za dwa lata Arłamów będzie mógł zaoferować pobyt w luksusowym pięciogwiazdkowym obiekcie. Budowa (wspierana unijnymi pieniędzmi) właśnie się rozpoczęła. Będą baseny, kort, boiska, ośrodek SPA, kręgielnie, pole golfowe, hala sportowa i sala koncertowa. - Przy tylu atrakcjach turysta nie będzie się nudził, bez względu na pogodę - zapewnia Kosterkiewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24