Developres Rzeszów po wygranej w Radomiu, z podniesionym czołem czeka na Chemika Police

Zwycięstwo nad Radomką 3:1, to w dużej mierze zasługa Bruny Honorio. Brazylijska atakująca, która jeszcze w ubiegłym sezonie broniła barw ekipy z Radomia, rozegrała swój najlepszy mecz w tym sezonie i to w hali, która doskonale zna.

- Bruna zagrała bardzo dobre spotkanie i cieszymy się, że wchodzi na coraz wyższy poziom - mówi Bartłomiej Dąbrowski, II trener Developresu. - Trzeba jednak zaznaczyć, że to cały nasz zespół zagrał dobrze, nie tylko jedna zawodniczka, stąd taki dobry wynik.

Gospodynie tylko w pierwszym secie były w stanie nawiązać równorzędną walkę z „Rysicami”, choć wydawało się, że i ta odsłona padnie łupem zespołu z Podkarpacia.

- W pierwszym secie rywalki trochę nam odskoczyły, potem to my miałyśmy przewagę, ale gdzieś w końcówce zgubiłyśmy rytm. Ta porażka podrażniła nas tak mocno, że w kolejnych setach grałyśmy już dużo lepiej. Byłyśmy lepsze w obronie, bloku, ale też ataku i na zagrywce

- mówi Magdalena Jurczyk, środkowa Developresu.

Zawodniczka pochodząca z Cergowej, k. Dukli znów błysnęła na zagrywce. Kilka tygodni temu w tie-breaku meczu o Superpuchar Polski z Chemikiem, popisała się serią zagrywek dzięki, którym „Rysice” ze stanu 2:6 wyszły na 12:6. Tym razem Jurczyk stanęła w polu serwisowym przy stanie 7:2 dla Developresu, a schodziła gdy było 16:3, bo serwis nr 10 już zepsuła.

- Znów mi się to udało, ale to nie jest tak, że to tylko moja zasługa. Gdyby koleżanki tak dobrze nie blokowały, broniły, czy atakowały z kontry, to nigdy by mi się to nie udało
- mówi pani Magdalena.

- Jestem zbudowana tym, jak dobrze nasz zespół zagrał. Obawiałam się, że Radomka może być bardzo trudnym rywalem dla nas, tym bardziej że do gry wróciła już Kasia Skorupa. To bardzo ważna zawodniczka dla tego zespołu, ale nie była w stanie zatrzymać naszych dziewczyn

- mówi Marta Krajewska, kontuzjowana rozgrywająca „Rysic”, która powoli wraca do pełnej sprawności i być może wkrótce ponownie zobaczymy ją na placu gry.

Siatkarki Developresu we wtorek miały wolne, ale już dziś rozpoczynają przygotowania do kolejnego starcia, a to w piątek w Rzeszowie z Chemikiem Police o godzinie 20.30.

- To ważne, że nasza drużyna podejdzie do tego meczu po takiej wygranej - mówi Bartłomiej Dąbrowski.

- Myślę, że podejdziemy do tego meczu jeszcze bardziej pewne siebie niż do tego Superpucharu Polski. Już w tym sezonie pokonałyśmy Chemika, teraz wygrałyśmy z mocnym rywalem i czujemy, że nasza forma idzie w górę

- dodaje Jurczyk.

Zespół jednak nie lekceważy ekipy mistrza Polski, który o porażce z Rzeszowem chyba już dawno zapomniał i od tej pory wygrywa wszystkie mecze za trzy punkty, również w Lidze Mistrzyń.

Stawką piątkowego meczu będzie pozycja lidera tabeli, bo będący na prowadzeniu Chemik ma 27 punktów, a drugi Developres tylko dwa mniej. Radomka ma 17 punktów i zajmuje dopiero 6. miejsce.

- Porażka z Legionovią sprawiła, że straciłyśmy to pierwsze miejsce. Nasza chęć powrotu na fotel lidera będzie dodatkową motywacją w meczu z Chemikiem Police - zakończyła Jurczyk.