Developres Rzeszów znów lepszy od Radomki Radom. Tym razem było pięć setów

Było to już czwarte starcie tych zespołów w ciągu tygodnia. W poprzedni piątek i sobotę w Radomiu było 2:2 i 4:0 dla rzeszowianek. Ten ostatni wynik "Rysice" powtórzyły w czwartek w Rzeszowie. W drugim meczu w hali na Podpromiu było z kolei 3:2 dla miejscowych.

Radomka, która w czwartek nie była w stanie ugrać nawet seta, w piątek rozpoczęła od mocnego uderzenia. Szybko odskoczyła na kilka punktów i przewagę utrzymała do końca seta. To był dobry czas atakującej Bruny Honorio i pozyskanej z Budowlanych Łódź Julii Twardowskiej. Przyjezdnym wychodziło wszystko, a rzeszowianki zdawały się tylko temu przyglądać.

Przerwa dobrze podziałała na gospodynie. W ataku rozkręciła się Kiera van Ryk, dużo dobrego robiła też w bloku. Dobrą zmianę za mającą gorszy dzień Alexandrę Lazić dała Francuzka Juliette Fidon-Lebleu. Bardzo cenny okazał się jej serwis. W konsekwencji set nr 2 układał się podobnie jak ten pierwszy, z tym że teraz dominował Developres. Niemal identycznie potoczyły się losy trzeciej partii.

Dopiero w czwartej znów lepiej zaczęła się prezentować Radomka, choć na parkiecie nie było już podstawowej rozgrywającej Katarzyny Skorupy. Ta chyba złapała jakiś uraz, bo nie poszła do kwadratu, tylko siedząc, okładała nogę lodem.

Tymczasem jej koleżanki radziły sobie całkiem dobrze, Po wyrównanym początku odskoczyły na 21:15. Developres krok po kroku zmniejszał przewagę i w pewnym momencie pojawiło się światełko w tunelu, na którego końcu była wygrana w tej partii. Przy stanie 24:23 dla Radomia, "Rysicom" nie udało się obronić kolejnej piłki setowej.

Choć w poprzednich meczach tego nie było, tym razem trenerzy uznali, że zagrają jeszcze tie-breaka. Trener Stephane Antiga posłała do boju rezerwowy skład (rezerwowy, bo Antiga dotychczas zaczynał sparingi zupełnie inną szóstką). Z kolei trener Radomki posadził na ławce najskuteczniejszą w zespole Brunę Honorio. To było jednak jednostronne widowisko, którego główną bohaterką była Aleksandra Rasińska. Popularna "Rasia" serią bardzo dobrych zagrywek odrzuciła rywalki od siatki, a rzeszowianki bezlitośnie to wykorzystali. Od stanu 4:2, zrobiło się 10:2 i było po meczu.

- Nie graliśmy dziś tak dobrze, jak wczoraj, ale było rano trochę siłowni i po czymś takim, to normalne, że coś się w grze zmieniło - mówi trener Stephane Antiga, trener Developresu. - Ale słaby mieliśmy, tylko początek, pierwszy set. Potem było już znacznie lepiej. Inna sprawa, że Radom też lepiej dziś zagrał.

Mimo nieco gorszego wyniku niż dzień wcześniej trener Antiga był zadowolony z tego, jak na tym etapie przygotowań prezentuje się jego team.
- Pracowaliśmy bardzo dobrze, dziewczyny są imponujące. To był świetny okres przygotowawczy, pełny pracy fizycznej, taktycznej. Teraz są tego efekty, bo gramy dobrze, dobrze bronimy, blokujemy - wymienia szkoleniowiec. - Tak naprawdę nie mamy słabego punktu, bo mamy dużo opcji na ławce. Każda dziewczyna jest w stanie wyjść i zagrać. Jestem zachwycony, bo wszystko idzie według planu. Zostało kilka dni i zaczynamy.

Sezon w TauronLidze rusza za dwa tygodnie, ale już na przyszły piątek Developres ma zagrać mecz o Superpuchar Polski w Szamotułach z Chemikiem Police. To spotkanie jest zaplanowane na 11 września, problem w tym, że niedawno okazało się, że jedna z siatkarek Chemika miała pozytywny wynik badania na koronawirusa i drużyna jest obecnie na kwarantannie.

Developres SkyRes Rzeszów – E.Leclerc Moya Radomka Radom 3:2

Sety: 19:25, 25:17, 25:20, 23:25, 15:6

Developres: Van Ryk 19, Blagojević 8, Stencel 12, Kaczmar, Efimienko-Młotkowska 7, Lazić 3 Krzos (libero) oraz Polańska 4, Grabka 3, Krajewska 1, Rasińska 9, Fidon-Lebleu 13 i Przybyła (libero).
Radomka: Honorio 20, Bałucka 2, Johnson 12, Łukasik 4, Twardowska 14, Skorupa 2, Witkowska (libero) oraz Laskowska 2, Molenda 1, Biała 5, Zaborowska 1 i Sczygioł 2.