Dlaczego aplikacja Rzeszowa do Europejskiej Stolicy Kultury pozostaje tajna?

Sukces w konkursie na Europejską Stolicę Kultury miał pomóc wypromować Rzeszów na arenie międzynarodowe, a prezydentowi Konradowi Fijołkowi pomóc przekonać rzeszowian, że kultura w mieście ma się coraz lepiej. Ale aplikacja przygotowana przez Rzeszów nie zakwalifikowała się nawet do drugiego etapu konkursu.

Michał Wróbel, kandydat Razem Dla Rzeszowa do Rady Miasta wysłał prośbę do Ratusza o udostępnienie treści aplikacji do ESK, ale jego prośba została odrzucona.

- Uzasadnienie: wniosek nie może mi być udostępniony, bo stanowi element konkurencyjny i jego ujawnienie mogłoby zakłócić dalszy przebieg rywalizacji – cytował kuriozalną odpowiedź z Ratusza Wróbel. Kuriozalną, bo swoje aplikacje udostępnili mu włodarze m.in. Opola, Pszczyny, Kielc, Lublina, Torunia, Katowic, Kołobrzegu, Bielsko-Białej, Bydgoszczy i Jastrzębia-Zdroju. - Bez problemu otrzymałem od nich treści ich aplikacji – dodał Wróbel.

- Są to miasta, które zarówno odpadły z rywalizacji, jak i wciąż w niej pozostały. Czego zatem w aplikacji Rzeszowa brakuje? Chcielibyśmy się z nią zapoznać, tym bardziej że doniesienia medialne mówią o pewnych brakach i o autorach, którzy nie zostali poinformowani o tym, że ich pomysły w aplikacji rzeszowskiej znalazły swoje miejsce - dodał Michał Wróbel.

Dzień po konferencji również „Nowiny” zwróciły się do Ratusza z prośbą o udostępnienie wniosku, jak również o odpowiedzi na pytania dotyczące aplikacji Rzeszowa do ESK. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

W środę prezydent Fijołek rozdał pół miliona złotych w ramach dotacji na kulturę. Spośród 25 podmiotów uczestniczących w konkursie, dotacje otrzymało tylko 9. Najwięcej dostali: Teatr Przedmieście (110 tys. zł.), Teatr Nemno (80 tys. zł), fundacja Artysta (80 tys. zł) oraz Polscy Muzycy Kameraliści (73 tys. zł).

- O tym, że ludzie kultury w Rzeszowie mogą liczyć na wsparcie mówiłem od samego początku swojej kadencji. Bardzo się cieszę, że w zakresie rozwoju kultury, sztuki i dziedzictwa narodowego wspierają nas artyści, którzy w tych dziedzinach są fachowcami i chcą się podzielić swoją pracą z nami. To wy, drodzy artyści, mówicie nam, co jest ważne, na co mamy zwrócić uwagę i jak zarządzać finansami, by były mądrze wydatkowane – mówił Fijołek, obiecując zwiększenie nakładów na kulturę.

A te, jak wykazali działacze stowarzyszenia Razem Dla Rzeszowa, w porównaniu do innych miast wyglądają marnie. W przeliczeniu na jednego mieszkańca stolica Podkarpacia wydaje 190 zł, podczas gdy Lublin 239 zł, Opole 274 zł, Szczecin 277 zł, Poznań 489 zł, a Kraków 644 zł. Nawet Krosno wydaje więcej od Rzeszowa – 404 zł.

- W tym zestawieniu Rzeszów zajmuje jedno z ostatnich miejsc. Wydaje się, że to trochę nisko jak na niedoszłą Europejską Stolicę Kultury 2019 – napisali działacze RdR.

ZOBACZ TEŻ: