Myślę, że na początku może nie byliśmy zaskoczeni ich grą, ale byliśmy gdzieś trochę poza tym meczem, źle weszliśmy w niego pod względem mentalnym. Oni natomiast weszli w to spotkanie bardzo agresywnie. Potem w jakiś sposób przejęliśmy kontrolę, ale na boisku nie było takiego luzu jak zawsze. Bez dwóch zdań był to po prostu nasz najgorszy mecz. Zespół z Lubina nie pozwalał nam się bardziej rozkręcić, mocniejsze zagrywki przyjmowali nad siebie, kończył wysokie piłki. Zaczęło nas to coraz bardziej irytować. Zabrakło nam w tym meczu cierpliwości, czy może trochę więcej skuteczności w kontratakach, w końcówce czwartego seta. Można było wygrać ten mecz 3:1, ale nawet gdybyśmy go wygrali 3:1, to i tak powiedziałbym, że byłby to nasz najgorszy mecz. Źle weszliśmy w tie - breaka. Po prostu ten set nam kompletnie nie wyszedł. Trzeba szybciej uspokajać głowę, inaczej wchodzić w spotkanie, bo to że zespół z Lubina zagrał dobrze - to jedna rzecz, to że my nie mogliśmy się zebrać i ruszyć z naszą grą, to drugie. Może to delikatny spadek formy, albo po prostu gorszy mecz. Takie też się zdarzają. To jednak, że nie było jednego zawodnika, czy są jakieś problemy, to nie ma znaczenia, każdy zespół ma swoje problemy
- komentował Drzyzga.
Fajnie, że w końcu udało się wygrać i to z takim przeciwnikiem. Myślę, że Resovii nic się nie stanie, jak straciła dwa punkty, natomiast nam te dwa punkciki bardzo pomogą. Zagraliśmy trochę w kratkę. Wygraliśmy pierwszego seta dosyć łatwo, w drugim przegraliśmy do 12. Resovia zaczęła dużo lepiej zagrywać. A później co? Ten czwarty set był "na żyletki". Wymiana zakończyła się wynikiem 32:30 dla nas. Natomiast tie - breaka zaczęliśmy bardzo dobrze zagrywką. Odrzuciliśmy Resovię od siatki, miała problemy na wysokiej piłce, żeby skończyć, natomiast my stawialiśmy szczelnie blok. Jak zaczyna się z przewagą 7:1, to już ciężko przegrać tie - breaka. Dowieźliśmy zwycięstwo do końca z czego się cieszymy
- opisywał Paweł Pietraszko, środkowy Cuprum.
Jaka była recepta gości na pokonanie Resovii?
Żeby zagrać na luzie, bo jak byśmy się spięli, z takim przeciwnikiem jak Resovia byłoby szybkie 0:3. Rzeszowianie to przeciwnik z wyższej półki i mogliśmy na "coś" liczyć, "coś" ugrać tylko grając na luzie wykorzystując w 100. procentach swoje umiejętności, zwłaszcza, że mamy parę kontuzji w zespole i przyjechaliśmy do Rzeszowa tylko w jedenastu
- zakończył Pietraszko.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża