Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja na Podpromiu! Asseco Resovia przegrała po tie-breaku z Cuprum Lubin. To był najgorszy mecz resoviaków w tym sezonie

bell
W akcji Jakub Kochanowski
W akcji Jakub Kochanowski Krzysztof Kapica
Siatkarze Asseco Resovii w meczu 19. kolejki PlusLigi przegrali w hali na Podpromiu z Cuprum Lubin 2:3. Był to najsłabszy mecz w wykonaniu rzeszowskiej drużyny w tym sezonie, która mimo tej nieoczekiwanej porażki zachowała pozycję lidera. Najwięcej emocji dostarczył grany na przewagi czwarty set.

Nie była to wielka gra, to nie był to absolutnie wieczór rzeszowskiej drużyny. Wprost przeciwnie. Był to zły wieczór. Zajmujące odległą lokatę Cuprum pokonało faworyzowanych gospodarzy. Końcówka czwartej odsłony była wręcz szalona.
- Tak nie można grać - skwitował krótko przykrą porażkę Fabian Drzyzga. - Zasłużone zwycięstwo Lubina - dodał Paweł Zatorski.

Pierwszy set zdecydowanie dla gości, którzy przyjechali do Rzeszowa bez chorego Wojciecha Ferensa. Miedziowi dzięki dobrej zagrywce, przyjęciu i skuteczności w ataku oraz w bloku i bardzo słabej grze resoviaków systematycznie powiększali przewagę. Po asowej zagrywce Adama Lorenca oraz skutecznym bloku bloku prowadzili 12:9 i kontynuowali ofensywę. Po blokach na Macieju Muzaju i Toreyu Defalco było już 17:11 dla Miedziowych. Giampaolo Medei, trener gospodarzy brał czas, ale wciąż punktowali wyłącznie rywale, którzy brakujący punkt zdobyli blokiem. Tak słabego seta Asseco Resovia w tym sezonie chyba jeszcze nie grała.

W drugiej partii role się odwróciły. Gospodarze od początku zaczęli wywierać na zespole z Lubina większą presję na zagrywce, wzmocnili po 40 procent skuteczności w ataku i całkowicie panowali na boisku. Po asie Jana Kozamernika i ataku Fabiana Drzyzgi Resovia prowadziła 11:5. Po udanej zastawie Kozamernika a następnie ataku z krótkiej Słoweńcabyło 19:9. Thibo Rossard podwyższył na 20:9. Kropkę nad „i” postawił Defalco.

Kibice na meczu Asseco Resovii z Cuprum Lubin. Byłeś na tryb...

Trzecia odsłona długo była wyrównana. Po akcji skutecznego Aleksandra Bergera ambitni goście przeważali 13:11, a po kiksie w ataku Kozamernika 16:14. Wyrównana gra toczyła się do samego końca. Resovia po „słoweńskim” bloku Kozamernika i Klemena Cebulja, który przed tą akcją zmienił Rossarda, prowadziła 23:21. Za chwilę miała piłkę setową. Ostatni punkt znów zdobył Defalco.

W czwartym secie faworyzowanym gospodarzom, którzy sprawiali wrażenie nieco sennych, także szło jak po grudzie. Przegrywali dwoma punktami (13:15, 18:20, 19:21, 20:22). Zrobiło się trochę nerwowo. Na 22:22 wyrównał asem Rossard. Następnie rzeszowski blok zatrzymał Bergera (23:22). Wyrównał ze środka Pietraszko, a Kowalow wywalczył dla przyjezdnych piłkę setową (24:23). Po ataku Muzaja notowano 24:24, a bloku Drzyzgi i Kochanowskiego 25:24. Znów bliżej sukcesu byli goście. Były emocje i nerwy. Szaloną końcówkę wygrali lubinianie. Nie wróżyła ona nic dobrego dla Asseco Resovii.

Tie-break zaczął się od 6:0 dla podopiecznych Pawła Ruska. Resovia była jak sparaliżowana. Zespoły zmieniały się stronami przy prowadzeniu Cuprum 8:1. Rzeszowianie ruszyli w pościg za rywalem. Odrabiali straty. Po asie Drzyzgi przegrywali 8:11. Miedziowi postawili jednak mur, przez który zespół gospodarzy nie zdołał się przebić.

To trzecia porażka w tym sezonie Asseco Resovii po serii siedmiu wygranych z rzędu. Cuprum natomiast odniosło siódme zwycięstwo; po raz drugi w tym sezonie wygrało na wyjeździe z liderem tabeli, bowiem w listopadzie pokonało 3:1 Jastrzębski Węgiel.

W niedzielę, 15 stycznia o godzinie 14.45 Asseco Resovia zmierzy się w hali na Podpromiu z PGE Skrą Bełchatów.

Asseco Resovia - Cuprum Lubin 2:3 (17:25, 25:12, 25:23, 30:32, 9:15)

Asseco Resovia: Drzyzga 5, Muzaj 13, Defalco 15, Kozamernik 8, Kochanowski 14, Rossard 13, Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki 1, Cebulj 1, Mordyl. Trener Giampaolo Medei.

Cuprum: Pająk 6, Lorenc 12, Kowalow 18, Berger 15, Pietraszko 9, Krage 14, Szymura (libero) oraz Kapica 1, Kubicki. Trener Paweł Rusek.

Sędziowali: Wojciech Głód i Maciej Twardowski (Radom). MVP: Ilia Kowalow. Widzów: 1400.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24