Dmytro Paszycki odchodzi z Lotosu Trefla Gdańsk

Paszycki w tym sezonie należał do wyróżniających się postaci w zespole Andrei Anastasiego. Zdecydowanie wyróżniał się na tle pozostałych środkowych, czyli Wojciecha Grzyba i Bartosza Gawryszewskiego. Jego sprowadzenie do Gdańska na zasadzie wypożyczenia z Asseco Resovii okazało się świetnym ruchem działaczy Lotosu Trefla.

Niestety, Ukraińca nie będziemy już więcej oglądali w barwach klubu z Gdańska. Nie wiemy jeszcze, gdzie w przyszłym sezonie zagra Paszycki, ale jego odejście z Lotosu Trefla jest przesądzone. Niedawno zgłosił się do draftu ligi koreańskiej, jednak ostatecznie nie został w nim wybrany.

29-letni Dmytro Pashytskyy do Gdańska trafił przed sezonem 2016/2017 na zasadzie wypożyczenia z Asseco Resovii Rzeszów, z którą w 2015 roku podpisał dwuletni kontrakt. W zakończonych rozgrywkach był podstawowym graczem Lotosu Trefla, występując w 31 z 32 ligowych spotkań. Zdobył w nich 301 punktów, notując m.in. 27 asów serwisowych i 65 punktowych bloków, co pozwoliło mu znaleźć się w najlepszej dziesiątce blokujących PlusLigi. Ukraiński siatkarz wspólnie z władzami gdańskiego klubu postanowili jednak, że wygasająca umowa nie zostanie przedłużona.

- Bardzo dziękujemy Dimie za wszystkie spotkania rozegrane w barwach Lotosu Trefla oraz każdy zdobyty punkt, a także ogromne zaangażowanie w codzienną pracę. Dima wykazywał się determinacją zarówno podczas treningów, jak i nauki języka polskiego, co też należy podkreślić. Rozważaliśmy przedłużenie kontraktu z tym graczem, jednak w wizji drużyny, którą stworzyliśmy wspólnie z trenerem Anastasim, był on wciąż rozpatrywany jako środkowy. Sam zawodnik z kolei planuje zmianę boiskowej pozycji (na atak - przyp. red.). Rozumiemy tę decyzję i wspólnie uznaliśmy, że w tej sytuacji rozwojowi jego kariery dobrze zrobi zmiana klubu. Będziemy się przyglądać jego postępom czynionym na pozycji atakującego i życzymy mu powodzenia i wielu sukcesów w dalszej karierze, gdyż tak pracowity gracz zdecydowanie na nie zasługuje – mówi Dariusz Gadomski, prezes LOTOSU Trefla.

Z radości aż się rozebrały. Włoskie siatkarki uczciły awans do wyższej ligi, robiąc sobie... zdjęcie bez majtek