Doktor Miller musi odejść ze szpitala. Kontrola wykazała błędy w leczeniu

O sytuacji w zakładzie radioterapii dyrekcję szpitala zawiadomili pracownicy zakładu. Doktorowi Millerowi, kierownikowi zakładu zarzucili błędy w leczeniu. Doktor Miller przyznał się do jednego błędu. Bernard Waśko, dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 odsunął doktora Millera od planowania przyjęć nowych pacjentów i leczenia promieniowaniem. Sprawę badała specjalna grupa ekspertów, którą powołał konsultant krajowy ds. radioterapii. Analiza dokumentacji medycznej pacjentów wykazała, że w kilku przypadkach popełnione zostały błędy w leczeniu chorych.

- Sam zrezygnowałem z funkcji kierownika zakładu - twierdzi doktor Miller. - Nie chcę na ten temat rozmawiać - ucina.

Były błędy w leczeniu

Wyniki kontroli zna Kazimierz Ziobro, wicemarszałek województwa odpowiedzialny za służbę zdrowia.

- Te wyniki wskazują na popełnienie poważnych błędów lekarskich - mówi Ziobro. - Decyzję o dalszym losie doktora Millera podejmie dyrektor szpitala.

Dyrektor Waśko mówi, że kontrola potwierdziła, iż w kilku przypadkach popełniono błędy o charakterze krytycznym.

- W wielu przypadkach kontrolujący mieli zastrzeżenia co do jakości prowadzonej dokumentacji medycznej - dodaje dyrektor. - Zastrzeżenia budzi też organizacja pracy zakładu radioterapii, system wzajemnej kontroli pracy lekarzy.

Doktor straci pracę

Zespół, który kontrolował zakład oceniał leczenie około 20 pacjentów doktora Millera, oraz losowo wybranych 20 pacjentów innych lekarzy.

- Krytyczne błędy dotyczyły pacjentów doktora Millera - tłumaczy dyrektor Waśko. - W jednym z tych przypadków doszło do postępu choroby pacjenta. W pozostałych można mówić o narażeniu na pogorszenie zdrowia.

Dyrektor Waśko zapowiada, że doktor Miller jeszcze w tym miesiącu rozstanie się ze szpitalem.

- Niezależnie od tego zostaną wdrożone procedury naprawcze i okresowe kontrole zewnętrzne zgodnie z zaleceniami konsultanta krajowego w dziedzinie radioterapii onkologicznej - zapewnia dyrektor Waśko.

Kto zostanie kierownikiem zakładu radioterapii?

- Poszukiwania osoby, która zastąpiłaby doktora Millera nie przyniosły rezultatu - mówi dyrektor Waśko.