Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom i ogród w Przybówce rozświetla 15 tys. lampek [WIDEO]

Tomasz Jefimow
Tomasz Jefimow
Niewielki dom kilkaset metrów od drogi Krosno-Strzyżów, zdobią ledowe lampki, sople, gwiazdy, niebieskie drzewka, kolorowe węże. Całość łączy prawie 200 metrów kabla i 18 przedłużaczy.

- Wszystko zaczęło się gdy miałem 7 lat - wspomina Kamil Suski. - Wtedy ubierałem takie małe choineczki. Z roku na rok lampek było coraz więcej. Ale dopiero przed ubiegłorocznymi świętami przerodziło się to w poważną pasję. Pomagałem w przystrajaniu ogrodu i domu Jana Szeteli w Krośnie, którego świąteczna dekoracja była jedną z najpiękniejszych na Podkarpaciu. Kiedy zobaczyłem efekt postanowiłem, że pobiję rekord w ilości lampek użytych do rozświetlenia domu.

Na świetlne ozdoby przeznacza wszystkie uzbieranie pieniądze. Mama Kamila przyznaje, że próbowała mu wybić kosztowne hobby z głowy. - Ale się nie da - mówi. - Jak dostanie kieszonkowe to wiadomo na co przeznaczy. Wcześniej byliśmy na to źli, ale teraz już się przyzwyczailiśmy.

18-latek wytrwale dąży do celu. Żeby zarobić na kable, wziął udział w castingu do serialu "Ranczo". - I udało się, zagrałem w dwóch odcinkach - opowiada. - Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się zostać aktorem i będę zarabiał tyle, że będzie mnie stać na te tysiące lampek - uśmiecha się.

Rok temu dom Kamila Suskiego zdobiło ponad 7 tys. światełek. Teraz ma ich 15 tysięcy. Przystrajanie posesji zajmuje ok. 2 tygodni i jest bardzo pracochłonne. Kamil wszystkim zajmuje się sam, jak przyznaje nie bez kłopotów. - Kilka kompletów lampek trzeba było wyrzucić, bo wybijały korki. W ręce zmarzłem tak, że myślałem, że mi odpadną. Schodząc z drabiny o mało nie skręciłem nogi - dodaje.

Kamil specjalnie przygotowuje ogród żeby mieć gdzie zawiesić rekordową ilość ozdób. - Posadziłem 14 jałowców i jeszcze będę sadził kilkadziesiąt krzewów wokoło domu - mówi. - Czeka mnie jeszcze budowa ogrodzenia. Wszystko po to żeby zaaranżować bajkową, świąteczną dekorację.

18-latek twierdzi, że tworzy ją przede wszystkim dla siebie, choć jest mu miło gdy widzi jak ludzie zatrzymują się i podziwiają jego dzieło. Z pobiciem rekordu na razie się nie śpieszy. - Daję sobie kilka lat na zbieranie lampek - mówi. - Wystarczającej ilości nie kupię od razu. Czasem uda się coś zdobyć w promocji, albo na wyprzedaży. W tym roku na nowe komplety wydałem prawie 2 tys. zł.

Święta dla Kamila są czasem radości: dekoracja posesji dodaje im klimatu a jemu energii. - Gorzej jest potem, kiedy muszę to wszystko ściągać - żałuje. Jeszcze nie wie czy w przyszłym roku zdecyduje się na tak pracochłonne przedsięwzięcie. - Jeśli tak to zacznę ozdabiać dom i ogród już od września, żeby nie męczyć się w mroźne wieczory.

Iluminację posesji Kamila Suskiego można podziwiać do 7 stycznia. Właściciel włącza ją o godz. 16 a gasi o północy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24