Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec w Ustrzykach Dolnych niszczeje. PKP nie chce go przekazać gminie

Krzysztof Potaczała
Dworzec PKP od miesięcy jest zamknięty, ale dyrekcja spółki wciąż twierdzi, że budynek jest jej potrzebny.
Dworzec PKP od miesięcy jest zamknięty, ale dyrekcja spółki wciąż twierdzi, że budynek jest jej potrzebny. FOT. KRZYSZTOF POTACZAŁA
Gmina chce przejąć nieodpłatnie od PKP nieużywany budynek dworca w Ustrzykach Dolnych. Kolej odpowiada: przekażemy, ale odpłatnie. Pisma krążą od miesięcy, a zabytkowy obiekt niszczeje.

- Sprawa tego dworca to jeden z największych obecnie problemów w mieście - nie ukrywa burmistrz Henryk Sułuja. -Wiele razy jeździłem do dyrekcji PKP w Krakowie, ale rozmowy nic nie dały.
Władze Ustrzyk Dolnych i PKP inaczej interpretują przepisy. Według samorządu, w szczególnych przypadkach kolej może bezpłatnie przekazać swoje mienie gminie (patrz ramka). PKP jest innego zdania i stąd nieporozumienie.
Ustrzyckiemu magistratowi zależy na budynku dworca PKP z dwóch powodów: żeby podróżni mieli się gdzie schronić w czasie deszczu lub zimna, oraz żeby urokliwa stacja stała się jednym z elementów przyjętego planu zagospodarowania tego terenu (ulicy Dworcowej i okolic). - Jeśli nieruchomości PKP nie przejmiemy, będzie ona nadal niszczeć, a wtedy nie bardzo wkomponuje się w całość naszych zamierzeń - martwi się burmistrz.
PKP proponuje gminie dzierżawę budynku, ale władze Ustrzyk stanowczo odrzucają taką opcję. - Interesuje nas tylko nieodpłatne przekazanie - podkreśla Sułuja i dodaje, że ma nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcie w związku ze zmianami w krakowskiej dyrekcji PKP.
Do niedawna w dworcowym budynku była nie tylko poczekalnia dla osób czekających na pociąg, ale też dla pasażerów autobusów. Mieściła się tu również kasa biletowa oraz informacja. Kolej jednak wypowiedziała umowę firmie Veolia Transport Bieszczady (dawniej Connex) i teraz podróżni stoją pod chmurką, a bilety kupują w oddalonej o kilkaset metrów od przystanków zajezdni autobusowej.
- Goście wypoczywający w Bieszczadach nie mogą pojąć, jak w mieście uważanym za turystyczne może od miesięcy trwać taka sytuacja - mówi pracownica punktu informacyjnego Bieszczadzkiego Parku Narodowego. - Dobrze by było, gdyby władzom Ustrzyk udało się załatwić sprawę dworca przed zimą.
Co mówią przepisy

Ustawa z 8 września 2000 r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe. Rozdział 6, art. 39, pkt 4: "Mienie, którego zagospodarowanie (…) nie jest możliwe, a względy ekonomiczne nie uzasadniają jego utrzymywania, może zostać zlikwidowane lub przekazane nieodpłatnie Skarbowi Państwa, jednostkom samorządu terytorialnego lub państwowym jednostkom organizacyjnym".
Art. 40, pkt 2: "PKP może zbyć składniki aktywów trwałych bez przeprowadzania przetargu w przypadku, gdy: nabywcą jest jednostka samorządu terytorialnego lub Skarb Państwa, a przedmiotem zbycia są nieruchomości przeznaczone na cele publiczne w planie zagospodarowania przestrzennego (…)".

Z pisma dyrekcji PKP (Oddział Gospodarowania Nieruchomościami) w Krakowie do burmistrza Ustrzyk Dolnych: "(…) przekazaniu może podlegać jedynie mienie zbędne w przypadku, kiedy jest to ekonomicznie uzasadnione. W/w działki (budynek plus przyległy teren - przyp. KP) nie spełniają tych warunków".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24