MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szpitala: lekarz nie może pracować dla konkurencji

Ewa Kurzyńska
Dyr. Leszek Czerwiński: - Miałem przypadki, gdy lekarze kierowali do naszego szpitala pacjentów chorych wymagających długiego, kosztownego leczenia, natomiast w prywatnej lecznicy operowali łatwe przypadki
Dyr. Leszek Czerwiński: - Miałem przypadki, gdy lekarze kierowali do naszego szpitala pacjentów chorych wymagających długiego, kosztownego leczenia, natomiast w prywatnej lecznicy operowali łatwe przypadki Fot. Dariusz Danek
9 medycznych konsultantów wojewódzkich z Podkarpacia ma jednocześnie udziały w prywatnych ZOZ - ach. - To prowadzi do konfliktu interesów - twierdzi Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. zwalczania korupcji.

Gdzie może pojawić się problem, jeśli ta sama osoba jest konsultantem wojewódzkim i właścicielem prywatnej lecznicy? Na przykład, gdy NFZ analizując kontrakt prosi konsultanta o opinię na temat ośrodka... będącego jego własnością. Trudno nie mieć wówczas wątpliwości, co do bezstronności takiej opinii.

Inny przykład: konsultant pracuje w publicznym szpitalu, ale ma jednocześnie udziały w prywatnej klinice. Do konfliktu interesów dojdzie, gdy obie lecznice ze sobą konkurują, np. o kontrakt z NFZ.

Sprawdzano Podkarpacie

- Wystąpiliśmy do wojewodów z prośbą o informacje na temat zaangażowania konsultantów w taką działalność. Według wstępnych analiz - jest ona niepokojąco wysoka. Po zakończeniu prac będziemy z ministrem zdrowia, pracować nad rozwiązaniem tego problemu - zapowiada minister Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją.

Dane zbierano także na Podkarpaciu, gdzie jest 67 konsultantów wojewódzkich. Ich miesięczne zarobki wynoszą od 516 do 826 zł brutto. Jak się okazało, 11 konsultantów zasiada także we władzach stowarzyszeń, których działalność jest pokrewna z reprezentowanymi przez nich dziedzinami medycyny.

9 ma natomiast udziały lub jest wspólnikami w prywatnych ZOZ-ach. Wojewoda nie zamierza nikogo z tego powodu odwoływać.

- W świetle ustawy o konsultantach, która reguluje zasady ich pracy, wszystko jest w zgodzie z literą prawa - mówi Małgorzata Oczoś, rzecznik wojewody.

Praca lekarzy w kilku miejscach to standard

Do zadań konsultanta wojewódzkiego, powoływanego przez wojewodę, należy m.in. współtworzenie lokalnej polityki zdrowotnej, ocena, czy w regionie potrzebny jest kolejny oddział, ilu młodych lekarzy może zacząć specjalizację w dziedzinie, która reprezentuje, itp.

Łączenie pracy w publicznym szpitalu i prywatnym gabinecie jest powszechne wśród szeregowych lekarzy. Leszek Czerwiński, szef szpitala miejskiego w Rzeszowie, już kilka lat temu wprowadził w tym zakresie pewne ograniczenia.

- Nie mam nic przeciwko temu, by lekarz praktykował w swoim prywatnym gabinecie. To nawet korzystne dla szpitala, bo w razie potrzeby pacjenci są kierowani do nas. Jeśli jednak specjalista chce w konkurencyjnej, prywatnej klinice, wykonywać zabiegi takie same jak u nas, mówię wybieraj: albo szpital albo NZOZ - podkreśla szef szpitala miejskiego.

Przed takim wyborem stanęło wówczas kilku ortopedów, potem chirurgów. Paru odeszło. Dyrektorzy szpitali mówią jednak, że nie zawsze mogą sobie pozwolić na stawianie sprawy "na ostrzu noża".

- Obawiam się, że część lekarzy po prostu odeszłaby wówczas ze szpitala. Trudno byłoby ich zastąpić, bo o dobrych specjalistów jest bardzo trudno. Nie zdziwiłbym się także, gdyby w zamian za pracę na wyłączność lekarze zażądaliby finansowej rekompensaty - uważa Janusz Solarz, szef Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24