Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działkowcy: to będą ostre negocjacje

Anna Kowalska, AD
Marian Cichoń, prezes Ogrodów Działkowych "Relaks” pokazuje mapę ogrodu z zaznaczonym przyszłym wałem. Obliczył, że wał będzie biegł przez 86 działek.
Marian Cichoń, prezes Ogrodów Działkowych "Relaks” pokazuje mapę ogrodu z zaznaczonym przyszłym wałem. Obliczył, że wał będzie biegł przez 86 działek. Fot. Agata Dziekan
Wał, który ma chronić Mielec przed wezbraną Wisłoką będzie przechodził, przez co najmniej 80 działek w ogrodzie "Relaks".

Działkowcy chcą wysokich odszkodowań za przejęty teren i zastępcze działki gdzieś w najbliższej okolicy.

Czterokilometrowy wał na prawym brzegu Wisłoki będzie biegł od ulicy Rzecznej do Złotnik, miejscowości sąsiadującej z Mielcem. Tego wału z niecierpliwością wyczekują mieszkańcy ulic Wiejskiej, Teligi, Zagrody i Flisaków. Ich domy stoją najbliżej rzeki i kiedy Wisłoka wylewa, na ich podwórzach i piwnicach chlupocze woda. Ludzie cieszą się, że w tym roku jeszcze tego nie doświadczyli. Ale w ostatnich latach byli regularnie zalewani - w zeszłym roku i dwa lata temu po trzy razy.

Wał w ogrodzie

Wał buduje Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Stefan Przywara, kierownik działu inwestycji mówi, że właśnie powstaje projekt. Wiadomo, że wał będzie przechodził przez Ogródki Działkowy "Relaks". Inwestor rozpoczął już rozmowy z działkowcami. Będzie chciał przejąć fragment ogrodu.

20 milionów złotych z budżetu państwa obiecał Podkarpackiemu Zarządowi Melioracji i Urządzeń Wodnych na wybudowanie wałów w Mielcu wtedy jeszcze wicepremier Ludwik Dorn. Obietnicę złożył w zeszłym roku po wiosennych powodziach, kiedy odwiedził Podkarpacie. Zarząd liczy, że rząd zrealizuje obietnicę. - Jeszcze nie zwracaliśmy się o obiecane pieniądze. Zrobimy to, gdy będziemy mieć już w ręku pozwolenie na budowę - mówi Stefan Przywara.

- Bez przydziału nowego terenu i to w sensownym miejscu. I bez odszkodowań, budowa wału nie wchodzi w rachubę - oświadcza prezes Ogródków Działkowych "Relaks" Marian Cichoń.

Pokazuje mapę ogrodu z zaznaczonym przyszłym wałem.

- Wał będzie biegł przez 86 działek. To jest teren około 4 hektarów. Te działki zajmują ludzie, którzy są w takim wieku, że nie będą w stanie szybko odbudować ich w innym miejscu. Dlatego musimy wynegocjować jak najlepsze dla nas warunki - tłumaczy prezes.

- Nie ma mowy, żebyśmy się zgodzili na zastępcze działki gdzieś na przykład w ogrodzie "Poręby" na osiedlu Witosa. Kto z tych starszych ludzi jeździłby na działkę na drugi koniec miasta. To musi być gdzieś w pobliżu - zarzeka się.

Ludzie są gotowi blokować inwestycję, jeśli nie zapadną decyzje po ich myśli.

Wyślą rzeczoznawcę

Kierownik Przywara twierdzi, że w kwestii terenów zastępczych zarząd musi liczyć na wsparcie miasta, bo to magistrat musi wyznaczyć jakieś dogodne tereny. Jednak ustaleń, co do lokalizacji jeszcze nie ma.

- Nieznana jest też wysokość odszkodowań, więc trudno podawać jakieś kwoty. Zwróciliśmy się do działkowców o podanie listy osób, przez których działki będzie przechodził wał. Następnie wyślemy na te działki rzeczoznawcę, który oszacuje, ile warte są wybudowane na nich altany i rosnące tam drzewa owocowe - tłumaczy.

Do końca roku projekt wałów powinien być gotowy. Później trzeba się postarać między innymi po pozwolenia wodno-prawne i w końcu o pozwolenie na budowę. Same prace rozpoczną się najwcześniej w 2010 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24