Dzieci wiedzą najlepiej

Na Baranówce, w przedszkolu nr 37 zdania są bardziej podzielone. 6-letnia Iwona gwałtownie broni się przed dorosłością: - Jak się jest malutkim dzidziem, to o nic nie trzeba się martwić, a dorośli muszą sprzątać i myć podłogi...
O rok młodsza Monika dostrzega jednak zalety: - Fajnie by było, bo jest się dużym. I można długo siedzieć wieczorem i oglądać telewizję.

W Unii tanie żelopisy

Pomimo rozbieżnych opinii, zrobiliśmy maluchom test z dorosłości. Choć w telewizji wolą oglądać bajki, przyznały się, że czasem wsłuchują się w wieczorne wiadomości. Z odpowiedzią na pytanie, co nasze wojska robią w Iraku, nie było więc problemu. Wszystkie maluchy słyszały też o Unii Europejskiej.
- Od stu lat czekaliśmy, żeby Polska weszła do Unii. Ceny przez to spadły i mama kupiła mi tanie żelopisy - wychwala nową rzeczywistość 6-latka z przedszkola nr 3.
- A ja słyszałem, że rzeczy idą w górę, np. masło i cukier, i to jest niedobrze. Unia to jest taki zarząd, do którego weszliśmy średnimi kroczkami. Jedzie się tam daleko, ale za to bez paszportów.

Tato daje łapówki

A może wiecie, kto to jest Rywin? - po zmianie tematu napotykamy ciszę. Na kilkunastu przedszkolaków, tylko Kuba Ziobrowski kojarzy nazwisko: - Lew. On siedzi w więzieniu, chyba cos ukradł.
Dzieciaki nie wiedzą też, co to jest łapówka. Długo się zastanawiają, kręcą łapkami w powietrzu, bo jakoś tak się im to kojarzy. Któraś z dziewczynek mówi, że to może być "człowiek, który wszystkich łapie". Wygrywa jednak opcja powiązana z pułapkami i polowaniami.
- Mój tato kiedyś dał łapówkę... Pod zlewem, bo tam jakaś mysza była - opowiada Marcin Miąsowicz.

NASZA SONDA

Odpowiadają dzieci z rzeszowskich przedszkoli:

Czy dobrze być dorosłym?

- Dorośli muszą prać małym różne rzeczy. Maja dużo obowiązków, np. kłócić się. A potem czasem się nie godzą.
- Muszą się głowić, co ugotować na obiad, a potem wychodzą im pycha ruskie pierożki.

- Kto powinien rządzić w Polsce?

- Król, bo ma większą władzę niż prezydent.
- Prezydent jest z polityki i nosi krawat w biało-czerwone paski. Król ma szaty, a prezydent garnitur.
- Prezydent musi być szlachetny i bogaty. Powinien mieć porządny dom, bo on tam musi mieć dużo ludzi i ochrony.

- Czy nasi żołnierze powinni wyjeżdżać na wojnę, np. do Iraku?

Nina Heliniak: - Tak, żeby pomagać. Oni pojechali do Iraku, bo tam są terroryści i atakują ludzi, którzy tam mieszkają. Polacy maja bronić tych, którzy są napadani.
Aleksander Krupa: - Nasi żołnierze pomagają Irakowi, żeby on nam też później pomógł i przysłał swoje wojska do Polski. Na razie nie są nam potrzebni, ale przydadzą się, jakby nas ktoś zaatakował. Np. Węgry albo Krzyżacy, jeśli gdzieś są...

- Jak zlikwidować bezrobocie?

- Słyszałem w dzienniku, że jest duże bezrobocie. Ludzie nie mogą sobie przez to znaleźć pracy i wybierają pierwsze ogłoszenia, a dużo jest fałszywych. Ja bym poszedł pod kościół, tak jak wszyscy. Pokazywali w telewizji, że można zarobić parę złotych.
- Trzeba iść do pośredniaka i pytać, czy mogę popracować. Oni tam mówią: albo tak albo nie. Wtedy znowu trzeba pukać do innego biura.
- Można sobie też zbudować pracę, wystarczy tylko znaleźć płytki i gotowe.