Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci z hospicjum i ich rodziny dostały paczki z prezentami

Małgorzata Motor
Przy rozpakowywaniu prezentów radości było co niemiara.
Przy rozpakowywaniu prezentów radości było co niemiara. Fot. Dariusz Danek
Zabawki, maskotki, smakołyki, książki i kosmetyki dla dzieci. Upominków było tak wiele, że ledwo mieściły się w ozdobnych mikołajkowych reklamówkach.
Prezenty mikolajkowe dla podopiecznych hospicjumZawieLliśmy prezenty mikolajkowe dla podopiecznych Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci m.in. dla Wiktorii i jej rodzenstwa.

Prezenty mikołajkowe dla podopiecznych hospicjum

Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby do naszej akcji nie włączyło się kilkadziesiąt firm i anonimowych ofiarodawców.

- Boże, jak dużo tych prezentów! - uśmiechała się do nas Maria Piela z Cholewianej Góry (pow. niżański), mama ośmiorga dzieci, wśród których jest podopieczna Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci, 6-letnia Wiktoria, chora na ostrą białaczkę.

Kiedy dzieci zobaczyły pielęgniarki Bożenę Mółkę i Beatę Błoniarz, ks. Czesława Matułę, kapelana hospicjum, oraz nas, uginających się pod ciężarem prezentów, na ich twarzach pojawiły się promienne uśmiechy. Prezenty przywieźliśmy dla wszystkich. Dla półrocznej Roksany, 2-letniego Kacperka, 6-letniej Wiktorii, 9-letniej Agatki, 10-letniego Pawła, 12-letniej Patrycji, 13-letniego Kamila oraz 14-letniej Justyny.

Chcę wyzdrowieć i mieć konika

Pierwsza do rozpakowywania prezentów rwała się mała Roksana. Uważnie przyglądała się też rodzeństwu, które wypakowywało ze swoich paczek słodycze, pluszaki, książki, komiksy, kolorowanki, puzzle i kosmetyki. Najbardziej spodobała jej się błyszcząca korona, którą starała się zdjąć z głowy siostry.

- Dostałam różowego konika! - cieszyła się Wiktoria. - Ktoś wiedział, co lubisz -śmiała się mama. I zdradziła nam: - W liście do św. Mikołaja napisała, że chce wyzdrowieć i dostać właśnie konika - kucyka. Ale takiego, który nigdy nie męczyłby się, gdy będzie na nim jeździć.

Kacperkowi najbardziej spodobał się pluszowy grający Mikołaj. Tulił go do siebie i tańczył w rytm muzyki. Jego najstarsze siostry oglądały książki i kosmetyki, a najstarszy brat - kubek z maskotką. - Ale moje dzieci się cieszą - nie kryła wzruszenia pani Maria. -Niektóre nawet płakały, że nic w tym roku nie dostaną, a tu taka niespodzianka!

Prezenty nie mieściły się w biurze

Podobna niespodzianka czeka innych podopiecznych hospicjum i ich najbliższych. W najbliższych dniach prezenty trafią do pozostałych nieuleczalnie chorych dzieci. W sumie dzięki naszej akcji mikołajkowej udało się przygotować 90 paczek.
- To są naprawdę solidne paczki. Dostaliśmy tyle różnych zabawek i słodyczy, że nie mieściły się nawet w naszym biurze. Aż kilka razy musieliśmy go opróżniać z przekazanych darów - cieszy się ks. Czesław Matuła, członek zarządu Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci.

Firma Ziaja też pomogła

Nie byłoby to możliwe, gdyby na nasz apel nie odpowiedziały firmy i różne instytucje. Ofiarodawcy zgłaszali się nawet tydzień po zakończeniu zbiórki. Jeszcze w piątek do ich grona dołączyła firma Ziaja, przekazując aż kilkanaście pudełek różnego rodzaju produktów kosmetycznych dla dzieci. W sumie 300 sztuk mydeł w płynie, pastę do zębów, kremy do ciała i twarzy, a także kilkadziesiąt kubeczków.

- To wszystko dla nieuleczalnie chorych dzieci, by przynajmniej w tak radosnym dniu, jak 6 grudnia, ulżyć im w cierpieniu -stwierdził Wojciech Świetlik z firmy Ziaja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24