Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci zbierały grzyby. Czteroosobowa rodzina i ich sąsiadka zatruli się muchomorem

Paulina Sroka
Muchomor sromotnikowy przez niektórych grzybiarzy nazywany jest "cichym mordercą w kapeluszu”.
Muchomor sromotnikowy przez niektórych grzybiarzy nazywany jest "cichym mordercą w kapeluszu”. Archiwum
Pierwszy zaczął wymiotować 11-latek. Po nim źle poczuł się cztery lata młodszy brat. Dolegliwości zaczął odczuwać również ich ojciec. Cała trójka trafiła do krakowskich szpitali. Wczoraj dołączyła do nich 18-letnia siostra i 5-letnia sąsiadka.

Wszyscy w sobotę zjedli grzyby, które nazbierały w lesie dzieci. I to właśnie one jako pierwsze poczuły się źle. Już na drugi dzień.

Najpierw zaczęli chorować chłopcy. Wystraszony ojciec, który sam też nie czuł się najlepiej, zawiózł ich do szpitala w Dębicy.

- W najgorszym stanie był 11-latek. Bardzo wymiotował, był odwodniony. Wyniki badań świadczyły o zatruciu muchomorem sromotnikowym - mówi Jerzy Brzostek, ordynator oddziału dziecięcego.

Liczyła się każda minuta. Natychmiast zdecydowano o przewiezieniu chłopców do Szpitala Dziecięcego w Krakowie - Prokocimiu. Ich ojciec został skierowany do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Rydygiera, również w Krakowie.

Mieli dużo szczęścia

W poniedziałek rano do dębickich lekarzy zgłosiła się 18-letnia siostra chłopców. Trafiła tu także 5-latka z zaprzyjaźnionej rodziny. Mimo że objawy zatrucia nie były u nich zbyt silne, je także błyskawicznie wysłano na leczenie do Krakowa.

- 11-latek, o którego baliśmy się najbardziej, jest po hemodializie. Toksyna została już usunięta z organizmu dziecka. Rokowania są dobre, chłopiec wyjdzie z tego prawdopodobnie bez szwanku - przekazywał nam wczoraj pocieszające wieści doktor Jerzy Brzostek.

Nie daj się zabić grzybom

Nie daj się zabić grzybom

- Nie zbieraj grzybów, których nie znasz
- Omijaj grzyby z blaszką pod kapeluszem
- Nie próbuj odróżniać grzybów na podstawie smaku. Wiele grzybów jadalnych ma piekący smak, a trujące - jak np. muchomor sromotnikowi - wcale nie są gorzkie.
- Jeśli po zjedzeniu grzybów czujesz się źle natychmiast zgłoś się do szpitala.

Stan pozostałych chorych też jest dobry.

- Mieli ogromne szczęście, że tak wcześnie pojawiły się objawy - podkreślał ordynator tłumacząc, że leczenie przy zatruciu muchomorem sromotnikowym, daje największe szanse na powodzenie, gdy zostanie podjęte w ciągu 48 godzin od zjedzenia trującego grzyba.

A często bywa, że "cichy morderca w kapeluszu", jak nazywają go niektórzy grzybiarze, potrafi dać o sobie znać dopiero po kilkunastu godzinach od spożycia. Zdarza się też, że po pierwszych objawach następuje złudna poprawa. Choremu wydaje się, że skoro gwałtowne wymioty i biegunka mijają, to wraca do zdrowia. Nic bardziej mylnego - podstępna trucizna po cichu atakuje kolejne organy, uszkadza nerki, wątrobę.

Tomek niczego ich nie nauczył

- Wydrukujcie tłustym drukiem, że pod żadnym pozorem nie można jeść blaszkowych grzybów, a dzieci nie powinny wcale jeść grzybów - prosi doktor Jerzy Brzostek. - Liczyłem, że cierpienia małego Tomka spod Przemyśla, któremu po zatruciu sromotnikiem trzeba było przeszczepić wątrobę uświadomi ludziom niebezpieczeństwo. Jak widać, ciągle nie do wszystkich to dotarło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24