Dziś Asseco Resovia - Lokomotiw Nowosybirsk. Bijemy się o Berlin!

Dziś cały Rzeszów czeka na kolejny wielki mecz Resovii i awans do berlińskiego Final Four Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski w pierwszym spotkaniu drugiej rundy play--off na Syberii nieoczekiwanie gładko i w świetnym stylu wypunktowali Lokomotiw Nowo- sybirsk 3:1.

W dzisiejszym rewanżu do szczęścia potrzeba im dwóch wygranych setów. Historyczny sukces na wyciągnięcie ręki, ale jednocześnie - zważywszy na klasę i determinację rywala - dosyć daleko.

- Absolutnie nie będziemy myśleć o tych dwóch setach, bo to się mogłoby różnie skończyć, tylko wyjdziemy na boisko, aby od początku walczyć o zwycięstwo. Rosjanie to mocni przeciwnicy. Mamy zapas, w razie czego pozostaje jeszcze złoty set. Wierzymy głęboko, że przy pełnych trybunach mocno ich ruszymy zagrywką, że będzie dobrze i że wygramy. Będziemy walczyć do ostatniej piłki - zapewnia Dawid Konarski.

Nasza drużyna w konfrontacji z syberyjskim ekspresem, który na wyjazdach mocno zwalnia, wystąpi w najmocniejszym składzie. Fabian Drzyzga, który podczas podróży z Nowosybirska złapał jakiegoś wirusa i w związku z tym nie zagrał w niedzielnym meczu z Jastrzębskim Węglem, w poniedziałek i we wtorek trenował już z kolegami.

LIVE: Asseco Resovia - Lokomotiw Nowosybirsk

Rosjanie robią pewne, dobre miny. We wtorek przez dwie godziny ćwiczyli w hali na Podpromiu. Ale co mają robić...? Są nad przepaścią. Cała ich nadzieja w złotym secie.

- Resovia to bardzo dobry zespół, przekonaliśmy się o tym, ale wciąż wierzymy, że możemy ją pokonać i awansować do Final Four. Czeka nas jednak bardzo trudne zadanie, w hali będzie bardzo głośno, gdyż nasz przeciwnik ma sporo kibiców - nie ukrywa amerykański środkowy Lokomotiwu David Lee.

Resoviacy jeszcze nidy nie byli tak blisko Final Four, zdecydowana większość z nich jeszcze w nim nie grała, trzeba wierzyć, że tej szansy nie wypuszczą z rąk. - Stać nas na zwycięstwo, choć mamy świadomość, że przeciwnik zagra lepiej niż u siebie - twierdzi znajdujący się w kapitalnej formie Jochen Schoeps.

Kibice szykują gardła. Będzie wielki kocioł. Czy ugotują się w nim gwiazdy Lokomo- tiwu? Warto to zobaczyć. Początek o 20.30.