Firma wykonująca roboty twierdzi, że wykonała je rzetelnie, a dziury wypadły w innych miejscach niż były robione.
O fatalnym stanie przemyskich ulic wielokrotnie pisaliśmy w Nowinach. Na niektórych ulicach dziury w jezdniach wypadły tuż po ich pozimowym remoncie. Otrzymaliśmy w tej sprawie mnóstwo sygnałów. Zawrzało na forach internetowych.
- Co do Ofiar Katynia, remont przeprowadzono, załatano te największe dziury, gdzie widać było bruk austro-węgierski. Łaty wytrzymały ok. 2 tygodnie, teraz znowu jeździmy slalomem - pisze interneauta na jednym z przemyskich forów.
- Dwa tygodnie temu dziury zostały połatane przez "specjalistyczną" firmę (...), pokropione emulsją asfaltową i nasypany grys, ale w ubiegłą środę przyjechały dwie zamiatarki z PGK i pozamiatały wszystko łącznie z tą emulsją i grysem. Pytam jeszcze raz, kto sprawuje nadzór nad robotami drogowymi - dziwi się inny internauta.
Ofiar Katynia to jedna z większych ulic w mieście. Sposobem wykonania tegorocznych, pozimowych prac remontowych na przemyskich ulicach, zaniepokojeni są radni miejscy.
- Ta firma po raz kolejny pokazała, że nie jest w stanie dobrze się wywiązać z pracy. Stan ulic jest straszny - mówił podczas sesji Rady Miejskiej Ryszard Kulej, radny SLD.
Zdaniem radnych, cena nie powinna być jedynym kryterium podczas postępowań przetargowych na remonty ulic.
Zaskoczony sposobem wykonania prac jest również prezydent Przemyśla Robert Choma.
- Nie wiem, czy można sobie wyobrazić kogoś gorzej wykonującego umowę. Dyskutujemy o tym, aby podczas rozstrzygania przetargów decydowała nie tylko cena, lecz również jakość wykonania prac - mówi prezydent.
Wykonawcą robót był Zakład Drogowy z Rozborza Długiego koło Pruchnika. Właściciel firmy Tadeusz Popek słyszał o sprawie i uwagach radnych, twierdzi jednak, że jego firma prawidłowo wykonała prace. Po szczegóły odsyła do osoby koordynującej prace w Przemyślu.
- Staraliśmy się, jak najlepiej wykonać prace remontowe i zrobiliśmy je dobrze. Czy radni mają dowody, że dziury wypadły w tych miejscach, w których były wykonywane przez nas prace - dziwi się Henryk Osypanko.
Twierdzi, że to efekt fatalnego stanu przemyskich ulic, a przykładem na to może być ul. Paderewskiego, gdzie dziury wypadły w innych miejscach, niż były wykonywane prace.
- Nasze prace na bieżąco są kontrolowane przez inspektorów nadzoru i nie było zastrzeżeń. Radni powinni się raczej zająć zdobyciem pieniędzy na nowe ulice - dodaje Osypanko.
Za tegoroczne, pozimowe remonty dróg Urząd Miejski jeszcze nie zapłacił. Nie wiadomo, jak sprawa wykonania remontów zostanie rozwiązana.
- Na razie prowadzone są rozmowy w tej sprawie - mówi Witold Wołczyk z Kancelarii Prezydenta Przemyśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"