Elegantka sprzed 3 tysięcy lat

Prace archeologiczne na stanowisku w Łazach trwają trzeci sezon. Mają charakter ratowniczy. Zgodnie z przepisami teren należało zbadać w związku z budową w tym miejscu nowego kościoła.

Co najmniej 2800 lat

Naukowcy odkopali już blisko 50 grobów. Ostatnio w jednym z nich natrafili na biżuterię z epoki brązu. Znaleziony naszyjnik wykonany z brązu ma co najmniej 2800 lat. - Należał najprawdopodobniej do kobiety. Musiała pochodzić z możnego rodu, bo grób był bogato wyposażony - snuje przypuszczenia Paweł Jarosz, z Instytutu Archeologii I Etnologii PAN w Krakowie.
W Łazach występuje dwa rodzaje pochówków - szkieletowe i ciałopalne. Te ostatnie różnią się dodatkowo od siebie sposobem składowania prochów. W grobach popielnicowych spalone szczątki ukryte są w glinianych naczyniach zaś w pochówkach jamowych wsypywane bezpośrednio do ziemi. - Niemal wszystkim pochówkom bez względu na ich rodzaj towarzyszą naczynia rytualne - mówi Małgorzata Schild archeolog z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Przemyślu.
Oprócz naszyjnika zespół robotników kierowany przez Pawła Jarosza znalazł liczne naczynia gliniane, głównie garnki, wazy, kubki i czarki.

Dalsze badania

- Dotychczasowe znaleziska są bardzo obiecujące. Ponadto teren zagrożony jest przez planowaną rozbudowę wsi. Dalsze badania ratownicze są więc koniecznością - mówi Paweł Jarosz. O zakresie badań zadecydują przyznane fundusze na ich kontynuację.