Elementarz żaka

Szczęśliwcy, którym przyznano miejsce w akademiku szukanie mieszkania mają z głowy. Ich troską będzie teraz staranie się o kwaterunek w jak najmniej licznym pokoju. Pierwszoroczniacy na "jedynkę" czy "dwójkę" nie mają co liczyć. Wyjątkiem są osoby studiujące na dwóch kierunkach jednocześnie lub obarczone rodziną.

Im bliżej początku roku akademickiego, tym o mieszkanie trudniej. W górę pójdą ceny. Oferty wynajmu mieszkań znajdziecie w gazetach. Anonsów można szukać na tablicach ogłoszeń w akademikach. Bywa, że żacy, którzy już znaleźli "M" potrzebują dodatkowych lokatorów. W studenckich mieszkaniach gnieździ się nawet po pięć, sześć osób w pokoju. Każdy kolejny domownik, to niższe rachunki. - Mieszkam z siedmioma koleżankami w dwupokojowym mieszkaniu. Płacimy po 100 zł miesięcznie - mówi Jadźka, studentka II roku germanistyki.
Tańsze od samodzielnego mieszkania są stancje.Trzeba się jednak liczyć z ograniczeniem prywatności. Zpozoru atrakcyjna cenowo oferta wiąże się dodatkowo z wyprowadzaniem pieska czy pomocą w domu.
W znalezieniu lokum pomagają samorządy uczelniane. Na Politechnice Rzeszowskiej od kilku lat organizowana jest akcja "Chata dla Żaka". Studentom bezpłatnie udostępniane są adresy mieszkań.

Często uczelniane skrypty przypominają białe kruki, których zdobycie graniczy z cudem. Popytaj kolegów starszych, czy nie zechcą odsprzedać swoich. Jeśli nie zechcą, skorzystaj z ksero.
We wrześniu większość uczelni organizuje obozy dla studentów pierwszego roku i ich starszych kolegów. - Na obozie dowiedziałem się którego portiera w akademiku unikać - śmieje się Karol, student informatyki z Rzeszowa.

W trakcie pierwszych dni nauki liczne roczniki są dzielone na grupy ćwiczeniowe. Jeśli nie chcesz, aby twój plan zajęć był podziurawiony "okienkami" jak szwajcarski ser, nie wagaruj na początkowych zajęciach. Wpisanie swojego nazwiska na najbardziej dogodne godziny przypomina często walkę o ogień. Miej więc oko na tablicę ogłoszeń w instytucie i podpytaj panie w sekretariacie o listy.
Kiedy już uporasz się ze znalezieniem mieszkania, planem zajęć i staniesz się duszą towarzystwa, to... zagnij ostatnią stronę w indeksie. A najlepiej poproś o tę przysługę kolegę z wyższego roku. Studenci wierzą, że ten prosty zabieg zapobiega zakończeniu nauki przed czasem.