Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emocje i remis w stalowych derbach

Tomasz Ryzner
93 minuta meczu - Michał Czarny sprawia, że MIłosz Lewandowski nie utrzymuje piłki w rękach i za moment pakuje ją do siatki.
93 minuta meczu - Michał Czarny sprawia, że MIłosz Lewandowski nie utrzymuje piłki w rękach i za moment pakuje ją do siatki. Krzysztof Kapica
Zanosiło się na wygraną rzeszowian, ale w doliczonym czasie Michał Czarny trafił do siatki i w derbach Stali padł remis. Po meczu gospodazre nie kryli złości na sędziego.

- Jeśli w tej sytuacji nie było faulu, to sędzia nie zna się na przepisach - mówił po meczu Miłosz Lewandowski.

Bramkarz gospodarzy w 93. minucie wyszedł poza 5 metr, by skasować wrzutkę "na aferę". Chwycił piłkę, ale wypuścił ją po powietrznym ataku Michała Czarnego. Były obrońca biało-niebieskich strzelił (wyglądało, że karkiem lub plecami) na 1-1.

- To był faul, a nie walka o piłkę - zapewniał Lewandowski.

- Działo się to za polem bramkowym, ale Czarnego nie interesowała piłka. Nie miał szansy jej sięgnąć. Był faul - dodał trener gospodarzy.

- Sędzia mówił, że dopuści do twardej męskiej gry - przekonywał Wojciech Nieradka, kierownik "Stalówki".

W rzeszowskim obozie nikogo nie przekonał. - W tej samej akcji w środku pola ścięty został Kolesnikovs. Tego sędzia też nie widział - dodawał Jacek Szczepaniak, prezes Stali.

I polowa była średnio ciekawa, choć jednym zaskoczyła. Szybko padł gol, a w końcu trzy poprzednie "stalowe derby" kończyły się bez goli. Piotr Prędota w 6. minucie skończył z tą nudną tradycją i zdobył swą 7 bramkę w sezonie.

Goście stratę przyjęli dziwnie spokojnie i gdyby Damian Jędryas główkował dokładniej byłoby 2-0. Okazję miał Maciej Maślany, ale jego wolej był za lekki. Po drugiej stronie z dystansu groźnie uderzali Radosław Mikołajczak i Damian Łanucha. generalnie nikt nie umiał opanować środka pola i brakowało akcji z większa ilością podań.

Na początku II odsłony po wolnym Maślanego problemy miał Tomasz Wietecha. Po chwili przed polem karnym wolnego dostali "hutnicy" (Arkadiusz Baran zaklinał się, że nie faulował, ale kartkę zobaczył). Do piłki podszedł Mateusz Argasiński, uderzył technicznie i wycelował w słupek na wysokości "okienka". W 58. min doszło do spięcia; Maślany mocno pchnął Mikołajczaka, ten trochę, przyaktorzył, ale skończyło się na żółtej kartce. Powinien ją zobaczyć też Michał Kachniarz, który deptał po leżącym Krzysztofie Husie.

.
W 64. min fortuna znów uśmiechnęła się do gospodarzy; w zamieszaniu podbramkowym Tomasz Płonka przepchał rywali, huknął z bliska, piłka odbiła się od poprzeczki, uderzyła w okolice linii bramkowej i wyszła w pole.
Łaskawy sędzia

3 minuty po tym Mateusz Kantor zaatakował z tyłu sunącego samotnie na bramkę Prędotę. Napastnik miejscowych padł i wyglądało, że rzeszowianie będą grać w przewadze. Arbiter nie wyciągnął z kieszeni żadnej kartki.

- Czy faulowałem? Sędzia podjął decyzje i niech to wystarczy za komentarz - uśmiechał się defensor ze Stalowej Woli.

- Pewnie, że był faul - ripostował pan Piotr, który padając na ziemie nabawił się kontuzji ręki.

- W Rzeszowie zawodnikowi musi być urwana noga, by ktoś pokazał czerwoną kartkę - kwaśno komentował trener miejscowych.

Kwadrans przed końcem po błędzie Michała Bogacza, centrował Maślany i Szczoczarz omal nie zdobył gola głową. W końcówce stalowowolanie cisnęli coraz bardziej. W 81. min Czarny z 5 metrów główkował wprost w Lewandowskiego.

W doliczonym czasie znalazł sposób na bramkarza gospodarzy. Sędzia uznał, że zrobił to zgodnie z przepisami. Na głównej trybunie nie znalazłby raczej nikogo, kto by się z nim zgodził.

STAL RZESZÓW - STAL STALOWA WOLA 1-1 (1-0)
1-0 Pędota (6., głową, po centrze Szczoczarza), 1-1 Czarny (90+3, po centrze Bartkiewicza)

STAL RZ.: Lewandowski - Konrad Hus, Bednarczyk, Baran, Krzysztof Hus, - Szela (10. Jakubowski), Drelich (79. Daszyk), Jędryas, Prędota (68. Kolesnikovs), Maślany - Szczoczarz (77. Maca).
STAL SW: Wietecha - Kantor, Czarny, Bogacz, Sikorski (42. Bartkiewicz) - Mikołajczak, Argasiński, Tur (46. Komada), Kachniarz, Łanucha (46. Płonka) - Fabianowski.
SĘDZIOWAŁ: Tomasz Marciniak (Płock). ŻÓŁTE KARTKI: Baran, Maślany - Komada, Tur. WIDZÓW: 1600 (320 ze Stalowej Woli).

Pełna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24