Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Basket Liga. Rawlplug Sokół Łańcut chce się wreszcie przełamać i wygrać w meczu wyjazdowym

Michał Czajka
Michał Czajka
Dobry występ Jamesa Eadsa przeciwko Treflowi został doceniony i Amerykanin trafił do najlepszej piątki tygodnia
Dobry występ Jamesa Eadsa przeciwko Treflowi został doceniony i Amerykanin trafił do najlepszej piątki tygodnia Michał Czajka
Już w czwartek Rawlplug Sokół Łańcut zagra kolejne spotkanie. Ich rywalem będzie zespół Suzuki Arki Gdynia.

Po sobotniej wygranej u siebie z Treflem Sopot sokoły będą chciały wreszcie wygrać również na wyjeździe, bo w ostatnim czasie to im się nie udawało choć czasami brakowało naprawdę niewiele. Zespół trenera Marka Łukomskiego ostatnio wygrał na obcym parkiecie we Włocławku, ale było to... w styczniu.

- Racja, ostatni mecz wyjazdowy wygraliśmy we Włocławku, ale po drodze zdarzyło się kilka pechowych przegranych na wyjeździe, więc wiemy, że mamy potencjał na dobrą grę na wyjazdach. Musimy tylko przełożyć nasza grę z Łańcuta na grę wyjazdową

- mówi nam gracz Sokoła Mateusz Szczypiński.

W tabeli zespół z Gdyni jest niżej niż Sokół (ma 2 punkty mniej), więc dla obu drużyn będzie to kolejne kluczowe spotkanie, by zapewnić sobie miejsce w elicie na kolejny sezon.

- Zostało już bardzo niewiele do tego, żeby to utrzymanie było już pewne - przyznaje Mateusz Szczypiński. - Czeka nas ważny mecz w Gdyni z rywalem, który w tabeli jest na naszym poziomie, więc myślę, że będzie to wyrównany mecz i dobre widowisko - zauważa.

Jeśli już mówimy o dobrym widowisku, to zapewne wszyscy pamiętają, jakim świetnym widowiskiem był mecz z Treflem, którym sokoły pokazały, że wcale nie zapomniały, co znaczy grać dobry i skuteczny basket.

- Myślę, że wszyscy już ochłonęli po tym spotkaniu. Oczywiście cieszy nas ta wygrana, ale to jeszcze nie koniec walki o wygrane

- mówi spokojnie Mateusz Szczypiński.

W sobotnim meczu w szeregach łańcucian zabrakło jednego z kluczowych graczy Delano Spencera, którego świetnie zastąpili Corey Sanders i James Eads. Wspaniały występ tego drugiego zawodnika został doceniony i znalazł się on nawet w najlepszej piątce 25. tygodnia Energa Basket Ligi. W starciu z sopocianami Amerykanin rzucił 26 punktów (5/6 za trzy!), a do tego dorzucił 2 zbiórki oraz 2 bloki.

Pozostaje liczyć, że Sokół ponownie pokaże siłę jako drużyna, a Sanders i Eads nie spuszczą z tonu, bo Spencera w Gdyni na parkiecie również nie zobaczymy.

- Delano ma coś z biodrem - informuje nas coach Sokoła Marek Łukomski. - Jego przerwa w grze może potrwać do trzech tygodni - dodaje.

Zespół z Łańcuta nie miał wiele czasu na regenerację, a w dodatku z Rzeszowa do Gdyni jest przecież kawał drogi.

- Czasu na regenerację rzeczywiście mało, ale to już taki moment sezonu, że nie patrzy się na to - przyznaje Mateusz Szczypiński. - Mamy zadanie do wykonania i zrobimy wszystko, żeby się udało - podsumowuje koszykarz łańcuckiej drużyny.

Mecz w Gdyni rozpocznie się dzisiaj o godzinie 17.30; transmisja w Polsacie Sport Extra.

Co w meczu zagrało, a co nie w łańcuckim zespole?

Energa Basket Liga. Przebudzenie Corey'a Sandersa, wolne do ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24