W czwartkowym pojedynku na pewno nie brakowało emocji i widać było, jak bardzo obu drużynom zależało na wygranej.
- Wiedzieliśmy, jaki jest ciężar gatunkowy tego meczu dla obu zespołów. Tak się gra, jak przeciwnik pozwala i się do tego dostosowuje. My się dostosowaliśmy za późno. Końcówka była już taka, że oba zespoły mogły wygrać. W pewnym momencie już mieliśmy przewagę kilku punktów i popełnialiśmy błędy, których nie powinniśmy popełniać. Jeżeli w ataku mieliśmy pewne założenia, że chcemy atakować pewnego zawodnika z drużyny przeciwnej, a my robiliśmy zupełnie odwrotnie - jak już mieliśmy tego zawodnika i on chroni zawodnika z piłką, to my robiliśmy zasłonę, była zmiana krycia i wtedy atakowaliśmy kogoś innego, kogo nie chcieliśmy. Nad tym na pewno będziemy musieli popracować; nad egzekucją pewnych założeń
- powiedział po meczu trener Sokoła Marek Łukomski.
Po raz kolejny sokołom nie udało się wygrać na obcym terenie.
- Nasz bilans na wyjeździe w tej chwili to 2-10. Trochę prądu brakuje, umiejętności, może jakiegoś zdecydowania - przyznał coach łańcucian.
Zawodnik Sokoła Filip Struski przyznał, że zespołowi nie wyszedł początek spotkania.
- Był to mecz troszeczkę o życie. Słabo weszliśmy w to spotkanie - za mało agresywnie i drużyna z Gliwic to wykorzystała. Później wróciliśmy do tego meczu. Musimy się podnieść i w następnym spotkaniu próbować zwyciężyć u siebie - podsumował.
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?