Zespół z Sopotu to w tej chwili 4. drużyna Energa Basket Ligi i już oczywiście bardziej myśli o fazie play-off. Sokół natomiast wciąż musi uważać, by miejsce w elicie ocalić, bo ostatnio ostatnia drużyna w tabeli czyli toruńskie Twarde Pierniki wygrały niespodziewanie w Szczecinie.
- Do każdego meczu przygotowujemy się tak samo i szukamy najlepszych rozwiązań, by na koniec cieszyć się z wygranej
- mówi zawodnik Sokoła Corey Sanders.
W tej chwili przewaga łańcucian nad tym ostatnim miejscem wynosi trzy punkty.
- Myślę, że sam fakt bycia przed jakąś drużyną już jest przewagą - uważa Sanders. - My jako zespół chcemy zrobić co się da, żeby wygrać jeszcze więcej meczów - dodaje amerykański rozgrywający łańcucian.
Sokoły oczywiście cały czas muszą walczyć o każdą wygraną, która przybliża ich do tego upragnionego celu czyli pozostania wśród najlepszych drużyn w kraju.
Do końca fazy zasadniczej coraz bliżej (pozostało sześć kolejek), więc wszystkie drużyny z dolnych rejonów tabeli uważnie patrzą na to, co robią bezpośredni rywale.
- Bardzo często śledzę wyniki innych drużyn - nie ukrywa Corey Sanders. - Dzięki temu jestem świadomy tego, co się dzieje - przyznaje.
Niektórzy obserwatorzy Energa Basket Ligi uważają, że najtrudniejszy terminarz do końca sezonu ma właśnie Sokół.
- Moim zdaniem, każdy zespół może pokonać każdego. Nie zgadzam się więc z tymi opiniami. Widzieliśmy już wiele zaciętych pojedynków, które różnie mogły się zakończyć
- uważa Corey Sanders.
Początek meczu w sobotę o godz. 17.30; relacja w Polsat Sport News.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?