Erotyczna fotosesja na grobach polskich bohaterów we Lwowie

- Ta sprawa jest skandaliczna, totalne chamstwo, brak jakiegokolwiek szacunku dla zmarłych. Bulwersuje już sam fakt wykonywania tego typu sesji fotograficznej na cmentarzu. Do tego jeszcze na grobach poległych żołnierzy. Jak można było w ogóle dopuścić do organizacji takiej wystawy - dziwi się Mirosław Majkowski z Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "X D.O.K.".

Zawrzało na forach internetowych i portalach społecznościowych. "Zdziczenie obyczajów" należy do najłagodniejszych używanych tam określeń.

Wystawę zorganizowało pismo artystyczne "LM-magazine". Zdjęcia wykonywane były na różnych mogiłach Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie. W tym także na grobach Orląt Lwowskich. To miejsce niezwykle ważne dla wielu Polaków.

Tuż po pojawieniu się ekspozycji w muzeum zaprotestowali mieszkający we Lwowie Polacy. Prośbę o zdjęcie kontrowersyjnej wystawy skierował do jej organizatorów polski konsul we Lwowie

- Z uwagi na charakter i symbolikę miejsca zwróciliśmy się do władz muzeum z uwagą o niestosowności tego rodzaju wystawy. Władze muzeum ze zrozumieniem odniosły się do naszego stanowiska i wystawa została zdjęta - informuje polski konsulat generalny we Lwowie.

Zdziwieni zachowaniem Polaków są natomiast autorzy wystawy. W wypowiedzi dla ukraińskiego portalu gazeta.ua reakcję na zdjęcia nazwali "klasycznym przykładem niezrozumienia sztuki współczesnej". Osobom protestującym w tej sprawie zarzucili "zbytnią narodowość", próbę wywołania skandalu, rozsiewanie nienawiści między dwoma krajami.

Po co zrobili sesję?

- Aby pokazać, że również duchownym zdarza się zgrzeszyć - odpowiadają ukraińscy "artyści".