MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Śliwińska: Harujemy jak woły, a i tak nie przynosi to efektu

Łukasz Pado
Nie umiem odpowiedzieć, dlaczego przegrywamy - mówi Ewa Śliwińska (nr 7).
Nie umiem odpowiedzieć, dlaczego przegrywamy - mówi Ewa Śliwińska (nr 7). Bartosz Frydrych
Tak źle w Developresie nie było jeszcze nigdy. Jest gorzej niż w poprzednim sezonie, gdy z powodu kontuzji na mecz jechało dziewięć siatkarek.

Obecny sezon jest pierwszym w wykonaniu Developresu SkyRes Rzeszów, w którym zespół nie poprawia wyniku z poprzednich rozgrywek. Rok temu rzeszowianki zajęły 11. miejsce. Kończyły jednak sezon kompletnie zdziesiątkowane, trzeba było sięgać po juniorki. Mimo kłopotów dziewczyny walczyły i nie pozwoliły zepchnąć się na dno.

W tym sezonie, odpukać, kontuzje omijają nasz zespół, żadna z siatkarek nie jest też w ciąży, ale wynik jest dużo gorszy. Developres drugi tydzień okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Sobotni mecz z Legionovią miał być okazją, by się przełamać, a omal nie doprowadził do załamania się samych zawodniczek. Porażkę 0:3 Magda Jagodzińska skwitowała krótko: „Wstyd!”.

- Nie wiemy, co się dzieje - mówi Ewa Śliwińska - Harujemy jak woły, po dwa treningi dziennie. Zapierniczamy, ile się da, a nie przynosi to efektu. Nie umiem odpowiedzieć, dlaczego przegrywamy. Ktoś mówi: „Bo w tamtym sezonie...”. W tamtym sezonie miałyśmy inny skład, grały inne dziewczyny.

Śliwińska ma szczególne powody do złości. Od początku sezonu przebywała głównie w kwadracie dla rezerwowych, a gdy dostała szansę gry, zespół doznał kompromitującej porażki. Nawet pochwała od trenera nie pocieszyła naszej przyjmującej. - Fajnie, że mogłam pograć, bo to może zaprocentować w kolejnych meczach, ale marne to pocieszenie, bo wynik jest beznadziejny. Jakby to był mecz wygrany, to pewnie cieszyłabym się. Najbardziej irytujące jest to, że z lepszymi zespołami, z Dąbrową, z Wrocławiem, wygrywamy sety, a z Legionovią nie. Każdy set na przewagi i wszystkie przegrane - to jest wkurzające.

Po sobotnim meczu wiceprezes Wiesław Kozieł zapowiedział, że wyciągnie wobec siatkarek konsekwencje za wyniki. Kiedy to nastąpi? - Zarząd musi się spotkać i omówić, co z tym zrobimy - mówi Rafał Mardoń, prezes KS Developres. - Teraz właściciel klubu (Ryszard Walas - przyp. red.) jest na kilkudniowym urlopie. Poczekamy, aż przyjedzie, i podejmiemy decyzje. Przed meczem z Muszynianką nic nie powinno się wydarzyć.

Mecz Developresu w Muszynie już jutro. Nasze siatkarki po raz pierwszy od dłuższego czasu zaprezentują się w TV. Relację pokaże Polsat Sport. Kiedyś telewizja przynosiła szczęście rzeszowiankom. Oby wróciło ono do nich jak najszybciej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24