Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

eWinner 2 liga. Łukasz Góra, obrońca Stali Rzeszów: Skoro możemy napisać fajną historię, trzeba to zrobić

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
- Tutaj nikt nie osiada na laurach - zapewnia Łukasz Góra, środkowy obrońca Stali Rzeszów
- Tutaj nikt nie osiada na laurach - zapewnia Łukasz Góra, środkowy obrońca Stali Rzeszów Krzysztof Łokaj
- Dalej chcemy ciężko pracować, wygrywać, aby na koniec sezonu z czystym sumieniem spojrzeć na tabelę - mówi Łukasz Góra, obrońca Stali Rzeszów, przed którą mecz z Wigrami Suwałki. Początek spotkania w niedzielę o godz. 19.

Sezon zaczęliście z przytupem. Wierzyłeś, że zmieniona drużyna tak szybko zapali i od początku będzie aż tak dobrze?
Wiemy kto przyszedł do naszej drużyny i już nawet w sparingach, nie licząc tego ze Stalą Mielec, wyglądało to naprawdę dobrze. Wszyscy czekaliśmy na ligę i nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony. Nasza ciężka praca owocuje. Oby nie tylko początek był w naszym wykonaniu udany, ale żebyśmy cały czas byli tak rozpędzeni.

Ostatnie dwa mecze graliście z Chojniczanką i KKS-em Kalisz, a więc zespołami również typowanymi do czołowych lokat. A tu dwa zwycięstwa, dwa na „zero” z tyłu…
Przyznam, że mnie jako obrońcę cieszy to dodatkowo. Dużo nad tym pracowaliśmy i, jak widać, daje to efekty. Z przodu mamy bardzo dużą jakość i jak będziemy się wszyscy poświęcać z tyłu, to zawsze coś strzelimy i będą wyniki.

Widać to poświęcenie w waszej grze…
Tutaj wszyscy wiedzą o co gramy i czuć w szatni, że nikt nie osiada na laurach. Dalej chcemy ciężko pracować, wygrywać, aby na koniec sezonu z czystym sumieniem spojrzeć na tabelę.

W Kaliszu w pierwszej połowie jeszcze KKS wam zagrażał. Miałem wrażenie, że zostawialiście rywalowi trochę za dużo przestrzeni. Zgodzisz się ze mną?
Dotychczas grali raczej długimi podaniami i może nas trochę zaskoczyli, że przeciwko nam sporo było z ich strony krótkich zagrań. Dobrze jednak zareagowaliśmy, w szatni otrzymaliśmy od trenera odpowiednie wskazówki i po przerwie już całkiem dominowaliśmy na boisku.

Jedną z różnic jaką zauważyłem w porównaniu do wiosny, to fakt, że nie idziecie już na hurra, tylko cechuje was cierpliwość w rozgrywaniu kolejnych akcji…
Dokładnie. Staramy się grać na wysokiej intensywności w obronie, szybko odbierać piłkę rywalowi, a do tego potrzeba prądu. Czasem więc należy poszanować piłkę i złapać lekki oddech. Zazwyczaj w pierwszych połowach rywale się jeszcze trzymają, bo mają siły. Z czasem im ich ubywa, robi się na boisku luźniej i możemy zadawać ciosy.

Nie jesteście też jednowymiarowi. Już nie jest warunkiem koniecznym posiadanie piłki przy nodze…
Dużo pracowaliśmy nad różnymi elementami, a że mamy bardzo szybkie skrzydła, to grzechem by było ich nie wykorzystać. Rywale mają z tym problem i ten szybki atak jest naszą skuteczną bronią.

Inaczej również bronicie. Po stracie piłki do linii defensywnej wkracza Bartłomiej Poczobut i jest wtedy jej centralną postacią. Jak się odnajdujesz w takim ustawieniu?
To bez wątpienia zmiana na plus. Jak któryś z nas wyskoczy do przeciwnika, to jest pewność, że zostało czterech w obronie i jest asekuracja. Mi na pewno takie ustawienie odpowiada.

Tobie pewnie wyjątkowo, bo zawsze lubiłeś grać na wyprzedzenie…
(uśmiech) Fakt, lubię to, ale gdybym nie wiedział, że ktoś mnie asekuruje, to bym tego nie robił.

Widać po was luz w graniu, również po tobie. Aż tak często chyba nigdy nie podłączałeś się do akcji ofensywnych…
Tak często może nie, ale trener zawsze nam powtarza, że jak będziemy odważni, to będzie efekt. Staram się więc tak grać. Nie walczę więc z własną naturą, bo zawsze ciągnęło mnie do przodu.

Jeszcze tylko brakuje bramki do pełni szczęścia?
Ale cierpliwość popłaca (uśmiech). Jest asysta, a mam nadzieję, że i bramki dołożę.

Przed wami mecz z Wigrami Suwałki. Jak go wygracie to będziecie pierwszą drużyną Stali od roku 1953, która wygrała pięć meczów otwierających sezon. Możecie więc napisać fajną historię…
Skoro tak, to trzeba napisać tę historię. Będziemy na pewno robić wszystko, aby wygrać. Znamy zespół Wigier, wiemy, że nie przyjadą do nas chłopcy do bicia i się postawią, ale jak podejdziemy do tego meczu na maksa, to spokojnie stać nas na zwycięstwo.

Wigry sezon zaczęły od dwóch porażek, a później dwa razy wygrały. Czego spodziewacie się po tym rywalu?
W poprzednim sezonie grali głównie z kontry i nie spodziewam się z ich strony czegoś innego, choć trochę kadrowo się u nich pozmieniało.

Z najbliższych czterech meczów aż trzy zagracie przed własną publicznością. To daje szansę na naprawdę kapitalne otwarcie sezonu…
To jest nasz dom i chcemy ze swojego stadionu zrobić twierdzę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24