Firma Mista ze Stalowej Woli pokaże na targach nowy wóz bojowy

Cisza, cisza i huk! Tak można będzie powiedzieć o wojskowym transporterze, który prosto spod igły, jeszcze pachnący świeżą farba, trafi za tydzień ze Stalowej Woli na kielecki salon przemysłu obronnego. Sporym zaskoczeniem będzie to, że jego producentem jest prywatna spółka Mista.
Lekki opancerzony kołowy transporter rozpoznawczy na dwóch osiach to najnowsze dziecko Misty. Spółka specjalizowała się do tej pory w produkcji ładowarek, równiarek drogowych i elementów dla międzynarodowych producentów sprzętu stoczniowego i wydobywczego. Wojsku oferowała równiarki w wersji „zielonej”. Teraz rozpoczyna się nowa era w dwudziestoletniej historii Misty. – Produkcja sprzętu bojowego to jest jakby trzecia noga, na jakiej opiera się nasza działalność – stwierdza prezes i współwłaściciel Misty Ryszard Kapusta.

Prywatna firma w elitarnym klubie
Wystawiając na kieleckim salonie transporter wojskowy, Mista wchodzi do elitarnego klubu producentów uzbrojenia. To oznacza także koniec z kryciem się z produkcją specjalną i trzymaniem wyrobu w tajemnicy przed resztą świata. Mista będzie teraz chciała, aby wszyscy dowiedzieli się jakie cudo opuściło jej halę.
Wóz przeznaczony jest do przewozu ośmiu żołnierzy przez trzech członków załogi. Do obrony ma zdalnie sterowany karabin maszynowy na wieżyczce, jest opancerzony i naszpikowany elektroniką. To będzie absolutna nowość i zaskoczenie dla obserwatorów produkcji wojskowej. Niewielka firma ze Stalowej Woli, zatrudniająca 120 pracowników, zrobiła wyrób, który może być przebojem na rynkach. – To uzupełnienie naszej produkcji. Rozszerzy naszą ofertę, co wpłynie na bezpieczeństwo całej produkcji – uważa prezes Ryszard Kapusta.

Pokażą go na salonie
Prezes Kapusta to były dyrektor Huty Stalowa Wola. Czy wyprodukowanie transportera przez Mistę jest pstryczkiem w nos HSW? – zapytaliśmy go. - Absolutnie nie. To nie jest broń z segmentu, jakim jest zainteresowana huta – zapewnił. Jak dodał, wóz powstał we współpracy z unijnym producentem i trafi w pierwszej kolejności na rynki zagraniczne. Oczywiście firma Mista zaoferuje go także polskiej armii.
Wystawienie transportera na międzynarodowym salonie przemysłu obronnego w Kielcach będzie dla kierownictwa Misty okazją do zorientowania się, na jakich klientów będzie można liczyć. To będzie ważny test dla najnowszego i najbardziej uzbrojonego „dziecka” Misty. Pojazd będzie do obejrzenia w pawilonie B na stoisku 56.