Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy chcą pomóc rodzinie Łozów

Małgorzata Motor
Joanna Łoza marzy o utwardzonym dojeździe do domu.
Joanna Łoza marzy o utwardzonym dojeździe do domu. Krystyna Baranowska
Jest szansa, że uda się zrobić dojazd do domu Łozów jeszcze w tym roku. Zgłosiła się już pierwsza firma, która jest gotowa utwardzić drogę.

Rodzina Łozów mieszka w miejscowości Borówki w powiecie rzeszowskim. Rodzice wychowują dwóch niepełnosprawnych synów - 8-letniego Dawidka i 10-letniego Krzysia. Są nie tylko niepełnosprawni ruchowo, ale też intelektualnie.

Chłopcy nigdy nie wyzdrowieją, ale dzięki rehabilitacji mogą być bardziej sprawni niż dotychczas. I tu pojawia się problem, bo żeby zawieść starszego syna do ośrodka potrzebny jest dojazd. Jest on też niezbędny dla rehabilitanta, który dojeżdża do młodszego Dawidka do domu.

Samochód utknął w błocie

Tymczasem dojazd jest utrudniony. To polna droga, która biegnie po gruntach Łozów. Środkowy odcinek należy do prywatnej osoby, która nie zgadza się na jego utwardzenie.

- Po ostatnich intensywnych deszczach samochód utknął w błocie. W ogóle nie ruszył - żali się Jolanta Łoza.

Wpadła na pomysł, żeby zrobić dojazd z innej strony. Chce zrobić drogę na działce, położonej za domem. W ubiegłym tygodniu zaapelowaliśmy do firm drogowych, by pomogłyby utwardzić prawie kilometrowy odcinek. Rodzinie zależało na starych betonowych płytach.

- O takie płyty było łatwo wtedy, kiedy likwidowano PGRy. Można je było dostać za grosze. Teraz ich nie ma. W tej chwili są takie, za które trzeba zapłacić 400 - 500 zł. Tańszym rozwiązaniem będzie utwardzenie drogi kamieniem - przekonuje Adam Gruba z Trans-Rol w Siedliskach.

Zrobią wspólnymi siłami

Zajmuje się m.in. utwardzaniem placów i wykonywaniem podbudowy dróg. Chętnie utwardzi 200 metrowy odcinek drogi dla Łozów.

- Cieszę się ogromnie i nieważne, czy będą to płyty, czy kamień. Liczy się dla nas tylko to, by byśmy mieli przejezdną drogę - nie kryje radości mama chłopców.

- Borówki to moje rodzinne strony, a poza tym lubię pomagać - tłumaczy Adam Gruba. - Niedawno z żoną pomagaliśmy finansowo choremu dziecku, które potrzebowało protezy. Wspieraliśmy też pogorzelców. Moi znajomi, którzy prowadzą podobne firmy, jak moja, również byliby chętni się dołączyć. Z pewnością uda mi się ich przekonać. Jeśli wszyscy się zbierzemy, to będziemy w stanie wspólnymi siłami zrobić tę drogę w całości - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24