Do końca marca WSK w Rzeszowie chce przyjąć 400 pracowników, głównie operatorów obrabiarek. Potem jeszcze 200 osób. Zarobki dla nowo zatrudnionych to ok. tysiąc złotych "na rękę".
Poszukiwani spawacze i szwaczki
Minimum 1,5 tys. złotych można zarobić w Fabryce Wagonów w Gniewczynie. Firma pilnie poszukuje 100 spawaczy. Oferuje specjalistyczne szkolenia.
W Przeworsku w firmie B&P Engeenering producenta urządzeń do przetwórstwa owoców, natychmiast przyjmą kilkudziesięciu spawaczy w chromoniklu. Płacą 2,5 tys. zł "na rękę".
Lear Corporation w Jarosławiu chce przyjąć 500 osób do ręcznego szycia tapicerki samochodowej. Zarobki 700 złotych "na rękę".
W Mielcu w firmie Leopard Automobile potrzeba ok. 70-80 osób (m.in. mechaników samochodowych, blacharzy. W Sikorrskim (PZL Mielec) w latach 2007-2010 planują zatrudnić ok. 1000 osób głównie związanych z branżą lotniczą. W zakładzie narzędziowym i hali magazynowej Kirchhoff Polska pracę znajdzie ok. 80 osób.
200 pracowników w zawodach lakierników, odlewników i ustawiaczy maszyn CNC potrzebuje Toora Poland, producent felg aluminiowych w Nisku.
- Ofert pracy przybywa w całym województwie. Firmy są w lepszej kondycji, dostają więcej zamówień - ocenia Antoni Urban z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie.
Dla wścibskiej kobiety
Dla wścibskiej kobiety
Ciekawą ofertą ma International Service Chec. Kobiety, które lubią robić zakupy, chce zatrudniać jako tajemnicze klientki testowe. Ich zadaniem jest m.in. badanie jakości obsługi klientów w sklepach. Pieniądze na zakupy otrzymują od firmy. Sprawdzają, w jaki sposób są obsługiwani klienci, czy jest czysto w sklepie, jak zachowuje się obsługa, jakie są ceny.
Fachowiec zna swoją cenę
Najwięcej wolnych etatów jest w zawodach budowlanych i robotniczych. W ub. roku w powiecie przemyskim było ich najwięcej od 11 lat. Nieco trudniej jest z atrakcyjną pracą dla osób po studiach.
- Ofert na tablicy jest niby sporo, ale nie są atrakcyjne. Firmy oferują zarobki o kilkadziesiąt złotych wyższe od minimalnej ustawowej stawki - narzeka młody mężczyzna, którego spotkaliśmy w przemyskim PUP.
- Niskie zarobki to najczęstszy powód braku zainteresowania bezrobotnych. Inny to niechęć lub niemożność zmiany miejsca zamieszkania. Mamy oferty z innych miast w Polsce, które nie cieszą się powodzeniem - twierdzi Krystyna Gaweł z przemyskiego PUP.
Często firmy potrzebują robotników z wysokimi kwalifikacjami. Dlatego już na starcie odpadają młodzi, bo nie mają doświadczenia i osoby po czterdziestce, które dłużej niż 3 lata nie pracowały w swoim zawodzie.
- Fachowcy, niezależnie od branży, znają swoją wartość i bez problemu znajdują zatrudnienie. Mają swój własny rynek pracy. Pracodawcy wiedzą gdzie szukać pracowników, a oni, która firma może ich zatrudnić - ocenia Iwona Kurcz - Krawiec, dyrektor PUP w Przemyślu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Krzysztof Rutkowski ujawnia prawdę o operacjach plastycznych. Wspomniał o Tajlandii
- Skawiński i Chylińska rozstali się w atmosferze tajemnicy. Nagle wspomniał jej wesele
- "Królowa Życia" już po ślubie! Laluna Unique wszystko pokazała. Co za suknia!
- Małgorzata Socha dumnie pręży brzuszek. Oniemieliśmy z zachwytu!